18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

- To niesamowite uczucie pomóc przyjść na świat - mówi Bogdan Struk

Iwona Paroń
Z Bogdanem Strukiem, ordynatorem oddziału ginekologiczno – położniczego w Sierakowie, o 34 latach pracy i 18 latach szefowania w międzychodzkim szpitalu rozmawia Iwona Paroń.

Jakie były pana początki z sierakowskim oddziałem?
- W 1974 roku wygrałem konkurs na stanowisko ordynatora. Zostałem zresztą poproszony o udział w konkursie, bo władze wojewódzkie chciały wznowienia sierakowskiego oddziału. To miały być 3-4 miesiące, a w tym roku mijają 34 lata.
Co pomogło panu podjąć decyzję o pozostaniu tutaj?
- Spotkałem się przede wszystkim z ogromną życzliwością, zarówno ze strony mieszkańców, jak i władz. Widziałem potrzebę pracy, więc zostałem, choć etat w Poznaniu czekał na mnie ponad rok.
Początki podobno są trudne?
- Szpital cieszył się olbrzymim powodzeniem, obejmował nawet teren Wronek. Cały czas rozbudowywał się, choć obsada lekarska zawsze była mała, ich zaangażowanie rekompensowało wszystko.
Jak przekładało się to na liczby? Podsumował pan te lata?
- Od 1974 roku odbyło się 18 tys. porodów, kilka tysięcy operacji, a w szpitalu było ponad 40 tys. pacjentek. W ciągu tylu lat zmarła tylko i aż jedna pacjentka.
Kiedy odbierał pan najwięcej porodów? Zdecydowanie w latach 80. Zdarzało się, że jednej nocy rodziło nawet 6 czy 7 kobiet. Teraz mamy niż, ale na brak pracy nie narzekam.
Sierakowska porodówka ma jakiś zwyczaj? Przez 34 lata pracy musiało zdarzyć się wiele..
- Przyszły u nas na świat trojaczki, zdarzało się,że odbierałem poród dwóch, a nawet trzech pokoleń. Pacjentki lubią straszyć te dopiero rodzące: jedna w momencie parcia zasypiała, a potem w mieście usłyszałem, że była najgłośniejszą panią z porodówki.
Jakie to uczucie pomóc przyjść na świat?
- To coś niesamowitego. Choć moja praca wymagała ciągłego poświęcenia życia rodzinnego, towarzyskiego, nigdy nie żałowałem. Strasznie miłe uczucie towarzyszy mi kiedy idę ulicą i większość osób do 34. roku życia to znajome mi twarze.
Łatwiej być położnikiem czy ginekologiem?
- W ginekologii poniekąd można wiele zaplanować, choć zazywczaj wiąże się z delikatnymi sprawami. Położnictwo jest nieprzewidywalne, nie mam wyjścia: tak samo dobrze pracuję i wysypiam się o 14 i o 2 w nocy.
Przez 18 lat był pan dyrektorem, to był łatwy czas?
- To był czas zmian organizacyjnych – zły czas dla szpitali. Trudny też dla mnie, ale miałem dobry zespół, rozumieliśmy się – wolę tak wspominać ten okres. Cieszę się, że Maciej Bak został moim następcą, bo pracowaliśmy razem 12 lat – on zna problemy szpitala i potrafi je rozwiązywać.
Zmieniłby pan swoje decyzje? Nie zastanawiał się pan nigdy nad powrotem do Poznania?
- Nic bym nie zmienił, zawsze najważniejszy był zespół i pacjenci, to na ich zrozumieniu mi zależało. Cieszyłem się jak żartobliwie na oddziale wołali na mnie „tato”. Nigdy nie myślałem o ucieczce, bo problem trzeba pokonać.
Po dyrekturze został żal, smutek, niechęć?
- Nie żałuję dyrektury, może będę miał teraz więcej czasu. Zawsze przede wszystkim byłem lekarzem. Dyrektorem zostałem na prośbę, bo byłem znany od studenckich lat z aktywności w lekarskim środowisku.
Myśli pan już o zawodowej emeryturze?
- Lekarzem będę zawsze. Nie planuję jeszcze emerytury, bo wciąż jestem potrzebny i nie wyobrażam sobie bezczynności. Cieszę się, że dzięki latom praktyki łatwiej mi pomóc pacjentce. Podczas pożegnania panowała przyjazna i serdeczna atmosfera. Sentyment pozostał.

Zdjęcia pochodzą z oficjalnego pożegnania Bogdana Struka w Starostwie Powiatowym w Międzychodzie.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto