Umowy na dofinansowanie odbudowy pięciu linii kolejowych w Wielkopolsce podpisane. W tym także linia kolejowa nr 368 Szamotuły – Międzychód

• Budowa linii kolejowej Turek – Konin - szacowany koszt 660 mln zł
• Rewitalizacja linii kolejowej nr 369 Śrem – Czempiń - szacowany koszt 354 mln zł
• Rewitalizacja linii kolejowej nr 360 Gostyń – Kąkolewo - szacowany koszt 156 mln zł
• Rewitalizacja linii kolejowej nr 368 Międzychód – Szamotuły - szacowany koszt 438 mln zł
• Rewitalizacja kolejowego ciągu komunikacyjnego 390/236 Czarnków – Rogoźno – Wągrowiec - szacowany koszt 602 mln zł

- Program Kolej+ to ponad 200km linii kolejowych w Wielkopolsce. To dla mnie wielka radość. W szczególności zaś linia Szamotuły – Międzychód i Czarnków – Wągrowiec, bo na tych terenach dziś kolei nie ma i jest ona od dawna wyczekiwana, a to także moje miejsce zamieszkania – zaznaczał gospodarz spotkania, wojewoda wielkopolski Michał Zieliński.

- Życzę, by te przedsięwzięcia dobiegły końca. Wielkim wysiłkiem udało się stworzyć program Kolej+. Z tego programu pochodzą środki na odbudowę czterech wielkopolskich linii kolejowych i budowę jednej nowej. Dziękuję samorządom, bo to dla samorządów 15 proc. wkładu własnego w projekt to ogromny wysiłek i obciążenie na wiele lat. Warto jednak, bo kolej to rozwój i kolej to przyszłość – zaznaczał sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

- Obiecane, dotrzymane. 2,2 mld zł to ogromne środki, które trafią do Wielkopolski. W latach 80 i 90 zamykano linie lokalne i to był błąd. My to teraz naprawiamy – zaznaczał natomiast poseł Bartłomiej Wróblewski.

- Dla wielu gmin i powiatów Wielkopolski to historyczny dzień – dodał poseł Krzysztof Paszyk.

- To niezwykle ważna informacja rozwojowa dla wszystkich mieszkańców Wielkopolski. Wielkopolanie chętnie korzystają z transportu kolejowego, więc teraz będą mieli większą ofertę – zakończyła wystąpienia parlamentarzystów poseł Jadwiga Emilewicz.

Następnie głos zabrali samorządowcy – marszałek Wielkopolski Marek Woźniak i wicemarszałek Wojciech Jankowiak.

Wielkopolska od lat dba o rozwój kolei. Mamy własną spółkę – Koleje Wielkopolskie i rozwijamy jej ofertę. Kupiliśmy tabor za ponad 1 mld zł i aktywnie lobbujemy w temacie odbudowy linii kolejowych, których nie jesteśmy właścicielami, bo linie kolejowe należą do PKP PLK. Rząd ogłosił program Kolej + więc trudno się do tego nie odnieść. Postanowiliśmy z tego skorzystać, bo inaczej byłoby to zaniechanie. Pamiętajmy, że to jednak umowy na dokumentacje. Samorządy dają 15 proc. i aż 15 proc. Czy samorządy będzie na to ostatecznie stać? To dopiero pokażą kosztorysy. Niemniej chcemy to zrobić. Nie wszystko jest jednak oczywiste. Są miejsca, gdzie mieszkańcy nie chcą powrotu pociągów na tory. Niemniej gospodarka zeroemisyjna jest konieczna jeśli chcemy być atrakcyjnym regionem w Europie – mówił Marek Woźniak.

- Rozmowy po stronie samorządami trwały wiele miesięcy. Po stronie samorządowej jest 43. partnerów. Z wielu środowisk były optymistyczne sygnały, ale był i sceptycyzm i trzeba było się przekonywać do racji. Tych, co się ostatecznie nie zdecydowali można policzyć na palcach jednej ręki. My na ten cel mamy 15 proc. czyli 330 mln zł przy założeniu, że połowę zwrócą nam zainteresowane samorządy. Nie mogliśmy przyjąć tego, co chciała nam pierwotnie zaoferować spółka PKP. Musieliśmy to renegocjować, dlatego tyle to trwało – mówił natomiast Wojciech Jankowiak.

W spotkaniu wziął także udział członek zarządu, dyrektor ds. realizacji inwestycji PKP Polskich Linii Kolejowych S.A. Arnold Bresch.

- Przywrócimy infrastrukturę, która od lat nie jest wykorzystywana. W przeciągu miesiąca ogłosimy przetargi na przygotowanie dokumentacji – zapowiedział.

Co dalej? Teraz PKP PLK zlecą przygotowanie studium dla każdej inwestycji. Wcześniej samorządy przygotowały wstępne studia. Ze studium będzie wynikało m.in. to, ile tak naprawdę będzie kosztowała odbudowa linii, czy budowa nowej. Do tej pory były to tylko szacunki. Kolejnym krokiem będzie ogłoszenie przetargów na inwestycje i wtedy będzie ostatecznie wiadomo, ile będzie kosztował każdy z odcinków przewidzianych do realizacji i dopiero wtedy będzie trzeba podjąć decyzję o budowie, by prace mogły się rozpocząć. Gotowe linie mają być gotowe do 2029 roku. Przygotowanie studiów powinno zająć około roku. Fizycznie prace mogłyby się więc rozpocząć na przełomie 2025 i 2026 roku.

Zgodnie z z przewidywaniami, na 57-kilometrowej trasie Międzychód – Szamotuły przewidziano minimum 10 przystanków osobowych, a w ciągu doby z Międzychodu do Poznania miałoby kursować 12 par pociągów. Linia ma być jednotorowa i niezelektryfikowana, a pociągi mają kursować po niej z prędkością do 120 km/h. Czas dojazdu do Poznania oszacowano na 74 minuty.