Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Bibliotece Publicznej w Międzychodzie zamieszkał... kot - ma na imię Behemot. Poznajcie kota - Behemota

Dominika Michałek
W Bibliotece Publicznej w Międzychodzie zamieszkał... kot - ma na imię Behemot. Poznajcie kota - Behemota (19.08.2019).
W Bibliotece Publicznej w Międzychodzie zamieszkał... kot - ma na imię Behemot. Poznajcie kota - Behemota (19.08.2019). Dominika Michałek
W Bibliotece Publicznej w Międzychodzie zamieszkał... kot. Ma na imię Behemot.

Historia kotka jest prosta – opowiada Agnieszka Konieczna, kierowniczka Biblioteki Publicznej w Międzychodzie – Po prostu wszedł przez okno biblioteczne i został z nami - dodaje.

Kociak wskoczył na parapet 31 lipca, w biały dzień. Wszedł jak do siebie i bardzo szybko zyskał sympatię bibliotekarek. Panie sprawnie się nim zajęły, napoiły przybysza i nakarmiły. Jeszcze tego samego dnia, na facebookowym fanpage’u zamieściły ogłoszenie, w którym proszą właściciela o odebranie zguby. Nikt się jednak nie zgłosił... Cisza była też po tygodniu, po dwóch.

– W zasadzie minął już trzeci tydzień i nikt się po niego nie zgłasza – mówi Magdalena Ludwiczak.

Choć szczerze mówiąc bibliotekarki specjalnie się tym nie martwią.

– Dostałyśmy kota na punkcie kota – śmieje się Małgorzata Urbaniak.

I w ten oto sposób kocurek zamieszkał w królestwie książek, zdobył serca wszystkich pracowników BPiCAK oraz aprobatę dyrektor Natalii Czarneckiej. Imię Behemot również dostał książkowe i dostojne, bo wprost z dzieła Michaiła Bułhakowa – Mistrz i Małgorzata.

- Co prawda nie mówi, ale czasem staje na dwóch łapach jak bohater powieści i jest bardzo towarzyski – dodają zgodnie opiekunki.

Na czytelników reaguje przyjaźnie. Do każdego biegnie i wita się z ciekawością. W bibliotece też już się zadomowił. Ma swoje ulubione regały i legowiska. Jak na kociaka przystało jest ciekawy ludzi i świata. Kiedy ma ochotę wychodzi przez otwarte okno na powietrze, a po chwili wraca. Co do higieny osobistej, kotek jest bardzo kulturalny. Korzysta z kuwety, często się myje, a gdy zostaje w bibliotece sam na noc, nie psoci.

Bibliotekarki obserwują zachowania zwierzaka i … instruują dzieci, w myśl zasady „Jak dobrze wychować kota”.

– Kot stał się atrakcją biblioteki, ale nie wolno traktować go jak zabawki, którą dotyka się, kiedy ma się na to ochotę. – zaznacza pani Agnieszka.

Zwierzak jest też już po wizycie u weterynarza, został zaszczepiony i odrobaczony, posiada własną książeczkę zdrowia. W przyszłym miesiącu czeka go jeszcze jedna wizyta, mniej przyjemna.

A co z utrzymywaniem pupila? Jak się okazało na pomoc ruszyli sami czytelnicy. Dzięki ich szczodrości Behemot tonie w zabawkach, a karmy wystarczy na miesiąc.

– Kot to odpowiedzialność na zawsze. Jak trzeba składamy się. – dodaje pani Małgosia.

W holu biblioteki wisi wierszowana informacja o zbiórce karmy i żwirku, autorstwa pani Magdaleny, której już się marzy specjalny drapak dla malucha.

Jak się dowiedzieliśmy zbiórka dla Behemota ma charakter stały. Jeśli chcecie wspomóc wyjątkowego lokatora, zapraszamy do biblioteki na Plac Kościuszki 9.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto