W sali sesyjnej Urzędu Miasta i Gminy w Międzychodzie odbyło się dzisiaj spotkanie koła PiS powiatu międzychodzkiego

Jan Mosiński to poseł PiS z okręgu kaliskiego. Jest członkiem tak zwanej komisji weryfikacyjnej. Wyłożył gościom zebranym w sali sesyjnej Urzędu Miasta i Gminy w Międzychodzie fakty dotyczące reprywatyzacji w Polsce, ze szczególnym uwzględnieniem Warszawy.

- W Warszawie reprywatyzacją kierowały układy mafijne – stwierdził między innymi Jan Mosiński. - Nie znam innych przypadków, gdzie cywilizowani ludzie, potrafili traktować tak innych ludzi, jak traktowano przy reprywatyzacji. Kiedy do gry wchodzili tak zwani czyściciele kamienic, to działy się różne rzeczy. Moim zdaniem Jolanta Brzeska została zamordowana. Ludzie dostawali zawałów serca. Prezydent Warszawy uważa, że komisja reprywatyzacyjna jest niekonstytucyjna. Pytam więc, dlaczego Pani Prezydent – profesor prawa – nie złoży do Trybunału Konstytucyjnego wniosku o zbadanie tego wątku? Mówi się, że działamy jak bolszewicy. Cierpliwie to znosimy. Widzimy, jak z naszych decyzji cieszą się mieszkańcy - mówił.

Minister Mosiński podkreślał, że do ostatecznego rozwiązania tej sprawy potrzebna jest Ustawa Reprywatyzacyjna, ale póki co jest problem zgodności przepisów jej projektu z przepisami prawa międzynarodowego. Dlatego też procedowanie tego aktu prawnego utknęło w martwym punkcie.

Na pytanie o podobne komisje, które miałyby powstać w innych miastach, poza Warszawą, Jan Mosiński odpowiedział:

- Początkowo chcieliśmy, by we wszystkich miastach wojewódzkich powstały takie komisje. Myślę jednak, że powinny te problemy rozwiązywać w innych miastach komisje prokuratorskie - wyjaśniał.

Jerzy Muzyka, asystent społeczny poseł Marty Kubiak w Międzychodzie dopytywał o to, kiedy w związku z aferą reprywatyzacyjną mogą pojawić się pierwsze sądowe wyroki?

- Dzieje się rzecz zła, bo opozycja zaczyna opowiadać, że te wszystkie afery to urojenia PiS. Wyroki sądu mogłyby to odwrócić - zaznaczał.

- Nie możemy tu działać w pośpiechu, choć w tej aferze są już pierwsze akty oskarżenia. Wiele dowodów zostało niestety zniszczonych, a jeśli sądy rozwieją dowody, które posiadamy, to może pojawić się zwątpienie w dobą zmianę - odpowiedział Jan Mosiński.

Po omówieniu głównego wątku spotkania, był czas na zadawanie pytań. Rafał Ciszewicz, zastępca burmistrza Międzychodu, dopytywał o Ustawę Prawo Łowieckie, która weszła w życie 1 kwietnia.

- Szacowanie szkół łowieckich przerzucono na sołtysów. Ale sołtysi nie są przeszkoleni, by szacować te szkody, nie wiedzą jak to robić. Jest 7 dni na rozpatrzenie wniosku, które już do urzędu spływają. Termin mija we wtorek i co my mamy z tym zrobić? - mówił Rafał Ciszewicz.

- Rozczaruję Pana, ale jestem szczery. Pewnie za tym głosowałem, ale nie znam tematu. Nie jestem w stanie ogarnąć wszystkiego swoją wiedzą. Przygotujemy odpowiedź na piśmie i przyślemy do urzędu. To prawda, że ta ustawa budziła kontrowersje i nadal budzi - odpowiedział minister.

Edmund Stronka, który prowadził spotkanie, zaznaczył, że palącym problemem w Polsce do rozwiązania jest sprawa repolonizacji mediów.

- Jak to się ruszy, to dopiero będzie afera. Zagraniczne koncerny działają tak, że rządowi spadają sondaże. A rząd PiS to najleszy rząd (dokładnie realizowne są wszystkie punkty z programu wyborczego), jaki w życiu spotkałem. Mam już swoje lata, więc drugiego takiego nie spotkam - mówił.

- Na zachodzie Europy nigdzie nie ma mediów, które są kontrolowane przez kapitał polski. A u nas jest odwrotnie. Te zmiany będą jednak trudne, bo spotkają się z dużym lobby. Z mediami trudno walczyć, nawet o własną godność. Na przykład Jarosław Kaczyński, dla bezpieczeństwa, musi mieć ochronę i my musimy się dzisiaj z tego tłumaczyć - odpowiedział Jan Mosiński.

Grzegorz Borowski z Chorzępowa podkreślał, że nowe prawo wodne nakłada na jednostki pływające po wodach zbyt wyskie opłaty, co może mieć katastrofalne skutki dla turystyki wodnej w powiecie międzychodzkim.

- Ta ustawa zbyt krótko obowiązuje. Takich analiz będzie można dokonywać później. Niemniej będziemy z Panem w kontakcie - zapewnił Jan Mosiński.

Burmistrz gminy Międzychód Krzysztof Wolny zwrócił uwagę na problem braku narzędzi dla gmin, które mogłyby nakładać na prywatnych właścicieli nieruchomości, obowiązki ich remontowania. Mówił też o zbyt długich - jego zdaniem - procedurach związanych ze zmianami planów zagospodarowania przestrzennego.

Posłowie Kubiak i Mosiński zadeklarowali, że złożą w tej sprawie zapytania poselskie i zwrócą w Sejmie na to uwagę.

Rafał Ciszewicz podkreślił, że oświata, pomoc społeczna i zadania zlecone samorządom przez państwo mają się nijak do pieniądzy, które wpływają do budżetu gminy na ich realizację.

- Subwencja oświatowa nie wystarcza u nas nawet na pensje nauczycieli. A gdzie tu inwestycje? Do wszystkiego gminy muszą dopłacać z pieniędzy podatników - mówił.

- Zgadzam się z tym i nic więcej nie mogę w tej sprawie powiedzieć. Ktoś kiedyś zaczął robić politykę kosztem samorządów i tak jest do dziś - odpowiedział minister.

Ryszard Rogala, prezes MOSTiR Sp. z o.o. w Międzychodzie mówił, że w ministerstwie został złożony wniosek o budowę sztucznego boiska piłkarskiego przy Stadionie Miejskim w Międzychodzie. Prezes miał prosić poseł Kubiak o wsparcie tego projektu, ale coś stanęło na przeszkodzie.

- Chciałem więc zapytać - czy zechce się Pani ze mną spotkać? - pytał z uśmiechem Ryszard Rogala.

- Spotkamy się - odpowiedziała Pani Poseł.

Zobacz najdroższe auta z Motor Show