W Tucholi pod Sierakowem wiertła znajdują się już 3365 metrów pod ziemią, a planowana długość odwiertu to 4280 metrów

O tym, że w Pradolinie Toruńsko – Eberswaldzkiej, czyli w rejonach rzek Odry, Warty, Noteci, Brdy i Wisły, znajdują się złoża ropy naftowej i gazu ziemnego wiadomo już od wielu lat. Problemem było jednak ich głębokie zaleganie, a co za tym idzie ogromne koszty eksploatacji. Około 40 lat temu rozpoczęły się badania, które określiły strefy facjalne dolomitu w zachodniej Polsce. Wykonano nawet próbne odwierty, ale cechowała je mała zawartość węglowodorów i duża zawartość siarkowodoru, więc odstąpiono od dalszych działań. Powrócono do tego na początku XXI wieku w okolicach Międzychodu. Okazało się, że są tu jedne z największych złóż ropy naftowej i gazu ziemnego w kraju. Złoża Lubiatów – Międzychód – Grotów (zwane w skrócie złożami LMG) szacuje się na 7,3 mln ton ropy naftowej i 7,3 mld m3 gazu ziemnego. Ich całkowita powierzchnia to prawie 60 km2. Zalegają na głębokości ok. 3 – 3,5 km. Złoża te są już od kilku lat eksploatowane, a ich zasoby mają być czerpane przez 15-20 lat. W Puszczy Noteckiej powstała specjalna infrastruktura, której budowa kosztowała ok. 2 mld zł (Kopalnia Ropy Naftowej i Gazu Ziemnego w Lubiatowie, Terminal Ekspedycyjny w Wierzbnie, sieć gazociągów przesyłowych).

Eksploatacja ruszyła, a w międzyczasie trwały badania nad kolejnymi złożami – w okolicy Sierakowa, które prowadziła spółka PGNiG (51 proc. udziałów w inwestycji) wraz z Orlen Upstream (49 proc. udziałów w inwestycji). Właśnie w okolicach Tucholi wiosną 2020 roku rozpoczęły się prace przygotowawcze do wykonania jednego odwiertu horyzontalnego (Sieraków-2H) dla złoża ropy naftowej i gazu ziemnego nazwanego „Sieraków”.

– Złoże ropy naftowej Sieraków zostało odkryte w 2004 roku otworem Sieraków–1. Według dokumentacji geologiczno–inwestycyjnej, zasoby wydobywalne złoża wyliczono na 157,81 tys. ton ropy naftowej i 93,91 mln m3 gazu ziemnego towarzyszącego. Sczerpanie zasobów złoża szacujemy na 12 lat od momentu uruchomienia eksploatacji – wyjaśniają przedstawiciele biura prasowego spółki PGNiG S.A.

Do ewentualnej eksploatacji złoża jest jednak jeszcze długa droga. Obecnie trwa wiercenie otworu, by można było złoże najpierw ocenić, a dopiero potem udostępnić do eksploatacji.

Warto zaznaczyć, że całkowita planowana długość wierconego otworu Sieraków–2H to 4280 metrów, a całkowita planowana głębokość to 3223 metry. Po 57 dniach od rozpoczęcia odwiertu, wiertła znajdują się już na głębokości 3365 metrów. Prognozowany koniec wiercenia to 20 września. Co ciekawe, średnica odwiertu przy powierzchni ziemi to ok. 58 cm. Średnica otworu na końcu odwiertu to ok. 12 cm. Przy pozytywnej decyzji co do eksploatacji złoża, to właśnie tym kanałem będzie wypływała ropa naftowa i gaz ziemny do ropo i gazociągów. W zależności od tego, jakie warstwy ziemi lub skał ma do przewiercenia wiertnia, w ciągu doby wiertła pokonują nawet ok. 250 – 260 metrów (np. w przypadku warstw soli), albo ok. 10-15 metrów (np. w przypadku piaskowca). Urobek, który powstaje podczas wiercenia trafia na specjalistyczne wysypiska odpadów niebezpiecznych. Przez 57 dni wybrano go ok. 250 ton. Po wykonaniu odwiertu rozpoczną się testy próbne złoża i dopiero potem przyjdzie czas na decyzję o eksploatacji.

Z informacji, do których dotarliśmy wynika, że w przyszłości zasoby z sierakowskiego złoża będą mogły zostać włączone – za pomocą infrastruktury przesyłowej – do Kopalni Ropy Naftowej i Gazu Ziemnego w Lubiatowie. A to będzie się wiązało z wykonaniem przecisku rurociągów pod korytem rzeki Warty.

Warto też zaznaczyć, że ewentualna eksploatacja sierakowskiego złoża będzie też oznaczała dodatkowe wpływy do gminnej i powiatowej kasy z tytułu podatków od nieruchomości oraz z tytułu udziału w opłacie eksploatacyjnej.

– Pod względem administracyjnym obszar złoża leży na terenie gminy Sieraków. Dlatego największe korzyści z eksploatacji węglowodorów będzie miała gmina Sieraków – będą to m.in.: udziały w opłacie eksploatacyjnej i podatek od nieruchomości. Zgodnie z zapisami ustawy prawo geologiczne i górnicze, wpływy z tytułu opłat w zakresie wydobycia węglowodorów w 60 proc. stanowią dochód gminy, w 15 proc. dochód powiatu, w 15 proc. dochód województwa, na terenie których jest prowadzona działalność, a w 10 proc. dochód NFOŚiGW. Dodatkowym dochodem dla gminy będą wpływy z tytułu podatku od nieruchomości, jeśli na jej terenie powstanie infrastruktura służąca eksploatacji – wyjaśnia spółka PGNiG S.A.

Według szacunków, z jednego odwiertu gmina Sieraków będzie mogła otrzymać nawet 1 mln zł rocznie.