Sobotni mecz pomiędzy Wartą Międzychód a Płomieniem Przyprostynia początkowo niespodziewanie układał się po myśli gości. Beniaminek narzucił swój styl gry i stwarzał realne zagrożenie pod bramką Warty. Liczne ataki przyniosły wreszcie pożądany efekt. W 35 minucie po podaniu Szymona Szulca bramkę zdobył Mateusz Nowak. Płomień mógł i powinien prowadzić wyżej, jednak przyjezdnym brakowało zimnej krwi pod bramką Konrada Galusa. Piłkarze z Międzychodu nie mieli zbyt wielu klarownych sytuacji strzeleckich. Pomimo tego jeszcze przed przerwą zdołali wyrównać. W 45 minucie Szymon Nabzdyk posłał dokładną piłkę w pole karne z rzutu wolnego. W odpowiednim miejscu znalazł się Bartosz Nowak, który zdobył gola do szatni. Po 45 minutach Warta remisowała z Płomieniem 1:1.
Wraz ze zmianą stron diametralnie zmienił się także układ sił na placu gry. Od pierwszych minut drugiej połowy zdecydowanie groźniej atakowali gospodarze, co szybko udało się przekuć na bramkę. W 55 minucie swojego drugiego gola zdobył Bartosz Nowak. W dalszej części spotkania obie drużyny grały przyjemną dla oka, ofensywną piłkę. Gra szybko przenosiła się z jednej bramki pod drugą. Bliżej zdobycia gola była Warta, jednak niespodziewanie to Płomień doprowadził do wyrównania. Bramkę z rzutu wolnego strzelił Szymon Szulc. Do końca spotkania obie ekipy miały jeszcze swoje sytuacje, jednak kibice nie obejrzeli już więcej bramek. Ciekawe i szybkie spotkanie zakończyło się, bądź co bądź, sprawiedliwym remisem 2:2.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?