Warta Sieraków była bardzo bliska ogrania trzeciego zespołu w tabeli – Mawitu Lwówek. Niestety pomimo prowadzenia 2:0 przegrała ostatecznie pierwszy mecz na swoim terenie w tym sezonie.
Początek meczu wyglądał znakomicie. Gospodarze kontrolowali przebieg gry na swoim boisku, do czego kibice przyzwyczajani byli przez cały sezon. W ślad za dobrą postawą poszły też bramki. Po trafieniach Marcina Kosberga i Macieja Pierzyńskiego Warta prowadziła po 45 minutach 2:0.
Niestety druga połowa rozpoczęła się dla gospodarzy bardzo źle. Tuż po wznowieniu Mawit zdobył bowiem gola kontaktowego. Miejscowi nie dali się zepchnąć do głębokiej defensywy i stwarzali sobie kolejne sytuacje. Skuteczność w drugiej połowie była jednak dużo gorsza od tego, co Warta prezentowała w pierwszej części spotkania. Na domiar złego ambitnie walczący o ważne punkty Mawit wyrównał stan meczu, co podcięło gospodarzom skrzydła. Do końca spotkania goście zdobyli jeszcze dwa gole i ostatecznie zakończyli spotkanie zwycięstwem 2:4. Duży udział w wygranej swojego zespołu miał popularny Dmytro Koshakov, który zdobył dwie bramki. Swoją cegiełkę dołożyli także sędziowie, którzy, jak powszechnie wiadomo, nie pierwszy raz w meczach z udziałem Mawitu unikali gwizdania w kontrowersyjnych sytuacjach...
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?