W niedzielę do Sierakowa przyjechała Obra Zbąszyń, która jesienią rozbiła podopiecznych Krzysztofa Pierzyńskiego aż 6:2. Sierakowianie zemścili się na bezpośrednim rywalu w walce o pierwszą piątkę i zgarnęli arcyważne trzy punkty.
Pierwsza połowa na stadionie przy ul. Dworcowej z pewnością nie przysporzyła wielu emocji kibicom. Choć gospodarze tradycyjnie przeważali i mieli kilka okazji, to zabrakło tego, co jest esencją futbolu, czyli goli. Do szatni zespoły schodziły z bezbramkowym remisem.
Po zmianie stron wreszcie fani sierakowskiej Warty mogli w pełni cieszyć się widowiskiem, a to dlatego, że gospodarze włączyli wyższy bieg i zdominowali Obrę. W ślad za dobrą grą poszły bramki. Warta wyszła na prowadzenie po golu Macieja Pierzyńskiego. W końcówce meczu wynik na poziomie 2:0 ustalił Łukasz Brzuska.
Piłkarze Warty dzięki sześciu punktom na dobre zadomowili się na piątej pozycji w tabeli. Wszystkie znaki na niebie i Ziemi wskazują, że tak już pozostanie, bowiem do końca pozostały tylko dwie kolejki, a przewaga nad Obrą Zbąszyń wynosi pięć punktów.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?