Dwadzieścia rolek taśmy kolorowej. Każda z rolek liczy 27 metrów – tyle wstążki Agnieszka Podgruszewska zużywa na wykonanie zajączków i kurczaków oraz cekinowych „pisanek”, które zdobią świąteczne stoły. Wykonanie przez nią jednej ozdoby zajmuje do godziny. – Początki, trzy lata temu, kiedy uczyłam się dopiero ozdabiania metodą „karczocha”, bombkę bożonarodzeniową przygotowywałam dwie godziny. Mimo instruktażu, który znalazłam w internecie, tak naprawdę uczyłam się metodą prób i błędów – śmieje się autorka wielkanocnych ozdób. Dodaje, że to od grudniowych świąt zaczęła się jej hobby i dziś myśląc o przygotowaniach do świąt zaczyna je z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem.
O Wielkanocy myśli już w styczniu, aby przygotować odpowiednią ilość wielkanocnych ozdób, w końcu rodzina i znajomi czekają już na cuda spod jej ręki. – Ostateczny kształt świątecznych ozdób to połączenie kilku pomysłów. Ogonek zajączka wymyślił synek Alan. Filcowe uszy i wąsy ze sznurka to moje rozwiązanie, ale wcześniej zdążyłam sięgnąć po kilka innych materiałów – wylicza Agnieszka.
Okazuje się, że w swojej wielkanocnej kolekcji ma także czapkę z barankiem i kurczakiem wielkanocnym. Warto bowiem wspomnieć, że zdolności międzychodzianki są rozległe. To autorka wełnianych czapek zdobionych oryginalnymi motywami (z biegiem czasu powstała ich zimowa wersja z polarem), a także dziewczęcych koronkowych opasek, czy spódniczek tu – tu. – Czapki sprawiają mi największą frajdę, ale przygotowanie jednej to co najmniej 2 godziny. Dlatego w wyjątkowych sytuacjach godzę się na ich świąteczną odsłonę. Przeważnie rodzice wybierają dla swoich pociech motyw sowy, żaby czy biedronki – wyjaśnia. Dodaje, że wiele pomysłów ona sama czerpie z zagranicznych stron internetowych.
Agnieszka Podgruszewska mówi tez o upodobaniach międzychodzian. – Ozdoby bożonarodzeniowe cieszą się większym zainteresowaniem niż ozdoby wielkanocne. Zazwyczaj myślimy o nich z dwumiesięcznym wyprzedzeniem. W okresie przedświątecznym jest już bardzo małe zainteresowanie. W tym roku chętniej wybieramy zające i kurczaki niż cekinowe jajka, a w latach ubiegłych panował odwroty trend – analizuje.
Miedzychodzianka przyznaje, że jej marzeniem jest przekucie hobby w pracę, która pozwoliłaby jej zajmować się tylko rękodziełem. Czy to życzenie uda się spełnić? Kciuki trzyma rodzina, przyjaciele i przede wszystkim jej największy fan, syn Alan.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?