Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wirus Afrykańskiego Pomoru Świń (ASF) jest już 50 km od granic powiatu międzychodzkiego - co to zmienia w postępowaniu rolników i służb?

Redakcja
Anna Buczko jest Powiatowym Lekarzem Weterynarii w Międzychodzie od 1 września 2019 roku.
Anna Buczko jest Powiatowym Lekarzem Weterynarii w Międzychodzie od 1 września 2019 roku. Krzysztof Sobkowski
Rozmowa z Anną Buczko, Powiatowym Lekarzem Weterynarii w Międzychodzie.

Wirus Afrykańskiego Pomoru Świń (ASF) jest już 50km od powiatu międzychodzkiego. Co ta informacja zmienia w dotychczasowym postępowaniu rolników w powiecie międzychodzkim i państwa, czyli służb weterynaryjnych?
- ASF to szybko szerząca się, zakaźna choroba wirusowa, na którą podatne są świnie domowe oraz dziki. Chciałabym tu zaznaczyć, że ludzie nie są wrażliwi na zakażenie wirusem ASF, w związku z czym choroba ta nie stwarza zagrożenia dla ich zdrowia i życia. Najczęstszym sposobem zakażenia zwierząt jest bezpośredni lub pośredni kontakt ze zwierzętami zakażonymi. W przypadku terenów o wysokim zagęszczeniu gospodarstw utrzymujących świnie, rozprzestrzenianie się wirusa między gospodarstwami jest stosunkowo łatwe za pośrednictwem osób odwiedzających gospodarstwo, jak również przez zakażoną paszę, wodę, wyposażenie oraz skarmianie zwierząt odpadami kuchennymi (zlewkami). W województwie lubuskim, w powiatach wschowskim i nowosolskim potwierdzono 22 przypadki ASF u dzików. Dla nas wszystkich zaskoczeniem jest to, że wirus tak szybko przedostał się na teren zachodniej Polski. Teraz każdego dnia kontrolujemy gospodarstwa i to, czy rolnicy przestrzegają zasad bioasekuracji. Jeśli pojawiają się niezgodności podczas kontroli, to wydajemy decyzje administracyjne i wnioskujemy o poprawę sytuacji wraz z określeniem terminu wykonania. Widać, że teraz rolnicy naprawdę są mocno zaniepokojeni sytuacją. Sami dopytują co robić i jak postępować zgodnie z zasadami. A co się zmienia? Od miejsca, gdzie znaleziono pierwsze przypadki wirusa, wyznaczono obszar skażony. Wokół tego obszaru powstało ogrodzenie, a teren został przeszukany i to właśnie tam znaleziono kolejne padłe dziki. Na szczęście w tej strefie nie ma żadnego gospodarstwa utrzymującego trzodę chlewną .W województwie wielkopolskim powiat wolsztyński oraz gmina Wijewo w powiecie leszczyńskim znalazły się w obszarze ochronnym ( żółtym). Warto też wyjaśnić, że przypadki ASF to stwierdzenie wirusa u dzików , natomiast jeśli doszłoby do zarażenia świń, to wówczas mówilibyśmy o ogniskach ASF. Tych na szczęście nie mamy.

Ile gospodarstw rolnych w powiecie międzychodzkich zajmuje się hodowlą trzody chlewnej i ile – według szacunków – żyje u nas dzików?
- Według naszych danych, które różnią się nieco od danych ARiMR, w powiecie międzychodzkim mamy 430 gospodarstw utrzymujących świnie, które łącznie hodują około 100 000 sztuk świń. Jeśli natomiast chodzi o dziki, to jest to bardzo trudne do oszacowania. Dane liczbowe posiadają nadleśnictwa i koła łowieckie.

Jeśli chodzi o dziki, to mieszkańcom nakazuje się zgłaszanie każdego przypadku padłego dzika, celem pobrania próby i jej zbadania…
- Dokładnie tak. W naszym powiecie, gdzie część terenów to przecież Puszcza Notecka, w każdym roku znajdujemy około 30 dzików. Najczęściej są to dziki z wypadków komunikacyjnych. Od każdego pobierana jest próba do badań w kierunku wirusa ASF.

Jeśli chodzi o trzodę, to tu najważniejsza jest – słowo klucz – bioasekuracja. Co to oznacza?
- Od lutego 2018 roku na terenie całego kraju obowiązują zasady bioasekuracji. To m.in. karmianie świń paszą zabezpieczoną przed dostępem zwierząt wolno żyjących i wiadomego pochodzenia; nie wolno kupować świń z niewiadomego źródła czyli nieoznakowanych i bez świadectwa zdrowia; zastosowanie mat dezynfekcyjnych przed wejściami do pomieszczeń, w których są utrzymywane świnie wraz ze skutecznym środkiem dezynfekcyjnym; zabezpieczenie budynku przed dostępem zwierząt wolno żyjących oraz domowych, zachowanie podstawowych zasad higieny - odkażanie rąk i obuwia, stosowanie odzieży ochronnej; nie uczestniczenie w polowaniach na 72 godziny przed wejściem do chlewni, nie wolno wnosić do gospodarstw, w których są utrzymywane świnie zwłok
i tusz dzików.

Co rolnikowi grozi, jeśli w jego hodowli zostanie wykryte ognisko ASF?
- Wówczas oczywiście całe stado musi zostać wybite i zutylizowane. I jeśli rolnik stosował się do zasad bioasekuracji, będzie mógł liczyć na odszkodowanie. Po upływie określonego czasu i odpowiednich zabiegach dezynfekcyjnych, stado będzie mogło zostać w tym samym miejscu odtworzone.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto