W miejscu skweru znajdował się przed laty cmentarz ewangelicki, stąd znalezisko nie było zbyt dużym zaskoczeniem, choć nikt nie spodziewał się, że znajdują się tuż pod powierzchnią ziemi. Już wiadomo, że należą do jednego z przodków byłej mieszkanki Wolsztyna Christy Gunter Jeworrek. Po wojnie, podobnie jak inni Niemcy, uciekła przed represjami ze strony wojsk radzieckich i zamieszkała w Schwalbach k. Frankfurtu. Zmarła pół roku temu. Do końca czuła się emocjonalnie związana z Wolsztynem. W testamencie zapisała rodzinne zdjęcia miejscowemu muzeum. Kilka tygodni temu jej syn przywiózł je do Wolsztyna.
– Pisząc w 1995 roku pracę o Robercie Kochu, poszukiwałem dodatkowych źródeł informacji – mówi Wojciech Lis, dyrektor Gminnego Centrum Informacji w Wolsztynie. – W muzeum otrzymałem kontakt do p. Jeworrek. Uzyskałem od niej dużo informacji nie tylko o Robercie Kochu, ale też o przedwojennym Wolsztynie. Już wówczas pani Christa przekazała mi informacje o cmentarnej lipie, obok której znajdował się grobowiec jej przodków ze strony matki. Stąd spodziewaliśmy się, że mogą w tym miejscu znajdować się szczątki.
Byli mieszkańcy Wolsztyna nie chcą ekshumacji cmentarza. Zapowiedzieli, że w miejscu usuniętego drzewa posadzą nowe. Na razie szczątki zostały zabezpieczone na czas zbadania wykopaliska przez archeologa. Natomiast samorząd chce postawić tu specjalną tablicę.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?