Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wywiad z Danutą Nowak - kierownik ŚDS w Międzychodzie

Iwona Paroń
Wywiad z Danutą Nowak - kierownik ŚDS w Międzychodzie
Wywiad z Danutą Nowak - kierownik ŚDS w Międzychodzie Krzysztof Sobkowski
Wywiad z Danutą Nowak - kierownik ŚDS w Międzychodzie, która po latach pracy przechodzi na zasłużoną emeryturę. To osoba, która tworzyła Środowiskowy Dom Samopomocy. Jak wspomina ten czas?

Wywiad z Danutą Nowak - kierownik ŚDS w Międzychodzie

Jak związała się Pani ze Środowiskowym Domem Samopomocy w Międzychodzie?
Prowadziłam Ośrodek Opiekuna Społecznego, a potem pracowałam w Ośrodku Pomocy Społecznej. Miałam kontakt z ludźmi wykluczonymi społecznie. W 1996 roku w Polsce zaczęły powstawać Środowiskowe Domy Samopomocy. Zaproponowano utworzenie takiego domu w Międzychodzie. Kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej, pani Teresa Wleklik zleciła abym zajęła się jego organizacją. Od tamtego momentu minęło 20 lat. Założeniem było, że po dwóch latach będę mogła wrócić na swoje stanowisko w OPS, a jednak pozostałam w ŚDS.

Żałuje Pani swojej decyzji?

Jak Pani wspomina początki?
Pracowaliśmy w trzech różnych miejscach, bo administracja działała w siedzibie OPS, a zajęcia odbywały się w Klubie Seniora i Ośrodku Specjalnym. Jeździłam między tymi siedzibami rowerem. Zaczynaliśmy pracę z 8 uczestnikami, a do dziś przez ŚDS przewinęło się ponad 100 osób. Przez te lata zżyłam się z ludźmi i tą pracą. Grupa się zmieniała, uczyliśmy się wzajemnej akceptacji, jak rozumieć człowieka poranionego przez życie. Wypracowaliśmy wspólnie terapię społeczną ułatwiającą powrót do codzienności.

Czy uważa Pani, że ŚDS są potrzebne i spełniają swoją rolę?
Są bardzo potrzebne. Naszym podstawowym zadaniem jest reintegracja osób z różnego typu zaburzeniami psychicznymi ze społecznością lokalną. Drugim tematem jest likwidowanie stygmatyzacji w stosunku do tych osób.

Na czym polega taka praca?
Pracujemy z osobami z różnego typu zaburzeniami psychicznymi oraz z niepełnosprawnością intelektualną. Skupiamy się na przywracaniu osób chorych po długim leczeniu szpitalnym do powrotu do zwykłego życia. Każdy z uczestników ma opracowany indywidualny plan postępowania wspierająco - rehabilitacyjnego realizowany przez zespół terapeutów. Pracujemy na zasadzie grup wsparcia. Sporo doświadczeń wymieniają między sobą domownicy, co jest ważne w momencie zagrożeń i problemów. Naszym zadaniem jest także łamanie stereotypów na temat zaburzeń i chorób psychicznych, wychodzenie do społeczeństwa. Dlatego organizujemy prezentacje naszych prac, wyjeżdżamy do teatru, kina, organizujemy imprezy integracyjne i drzwi otwarte.

Najważniejsze momenty w 20-letniej pracy?
Najlepszy moment to zmiana siedziby i przeniesienie się do nowego budynku ŚDS przy ul. T. Remiszewskiej. Największe wyzwanie to jego budowa. Najtrudniejsze momenty, to brak zrozumienia ze strony najbliższych naszych uczestników, ale pokonaliśmy te trudności.

Czym kierowała się Pani w codziennej pracy?
Moje motto - kocham człowieka. Do pracy najbardziej mobilizują mnie przeciwności, bo wtedy widać wszystko w innym świetle. Podkreślam, że sama nic bym nie zdziałała gdyby nie cały profesjonalny, współpracujący ze mną i między sobą zespół terapeutów.

Ma Pani już plany na pierwsze tygodnie emerytury?
Przede wszystkim odwiedzę wszystkie moje dzieci - wnuki już cieszą się na czas, kiedy babcia będzie mogła poświęcić im całą uwagę.

Jaki powinien być Pani następca?
Bardzo zależy mi, żeby nowy szef miał serce dla ludzi. „Człowieka trzeba mierzyć miarą serca - sercem” to nasze motto. Chciałabym żeby mój następca nim się kierował. Metodyka pracy, administracja - tego można się nauczyć, ale podejście do człowieka zależy od osobowości i doświadczenia. Mam nadzieję, że będzie to brane pod uwagę w konkursie na nowego dyrektora.

Wiadomo już, że Pani następca obejmie stanowisko później niż początkowo założono. Czy przesunięcie terminu konkursu to słuszna decyzja?
Nie mnie oceniać słuszność tej decyzji. Moje odejście zostało celowo zaplanowane na listopad. W grudniu obchodzimy w ŚDS Dzień Osoby Niepełnosprawnej oraz wspólną Wigilię, a to doskonały moment aby budować relacje i umacniać więzi, zwłaszcza z nową osobą.

od 7 lat
Wideo

echodnia Policyjne testy - jak przebiegają

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto