Wywiad z Mariuszem Ratajczakiem, trenerem Warty Sieraków

Zacznę od Warty Sieraków- objął trener posadę latem 2021 roku. Jakie są, lub były założenia na ten sezon, oraz czy były one zrealizowane?
Posadę objąłem w sierpniu, propozycja przyszła w połowie lipca. Miałem propozycje trochę dalsze, oraz propozycję prowadzenia sekcji kobiet, ale oferta bliska mojego miejsca zamieszkania, plus ludzie i otoczenie, które znam, skłoniły mnie do objęcia posady trenera Warty Sieraków.
Co do planów- zespół trzeba było przebudować po spadku z klasy A, a to zawsze jest najtrudniejszy okres, aby wrócić na właściwe tory. Działacze dali mi aż trzy lata na przebudowę, co jest dużym kredytem zaufania. Wszystko idzie w dobrym kierunku, chociaż wyniki nie dają stuprocentowej satysfakcji, ponieważ po tym, co zawodnicy prezentują na boisku, powinniśmy zajmować czołowe lokaty. Co do współpracy z zarządem- same plusy, warunki do trenowania są znakomite, także jestem zadowolony ze wspólnej pracy.

Zajmujecie ósmą lokatę po rundzie jesiennej, Jest zadowolenie, czy pewny niedosyt?
Jest niedosyt, aczkolwiek na wszystko potrzeba czasu. Zespół jest nadal w budowie. Mecz z Wartą Obrzycko był najlepszym meczem, którym rozegraliśmy, Trener Obrzycka sam stwierdził, że nie zasługiwaliśmy na porażkę. Futbol jest przewrotny i grając bez nominalnego bramkarza, mimo porażki 5:2 byłem pod pełnym wrażeniem stylu gry, jaki zaprezentowaliśmy. Szkoda porażki w Łowyniu z Orłem. Mecz pełen akcji, lecz zadecydowały błędy w obronie. Lecz najbardziej żałuje porażki z Orłami Pniewy. Ze stanu 0:2 wyrównaliśmy na 2:2, niestety zawiódł nominalny bramkarz.

Jak wyglądają przygotowania do rundy wiosennej?
Mamy zaplanowane kilka sparingów m.in. z Plutonem Przeźmierowo, z juniorami Błękitnych Wronki, Czarnymi Kaźmierz, czy rozwijającą się akademią OSiR Lwówek. Trenujemy dwa razy w tygodniu. Mamy również zajęcia z crossfitu, żeby jak najlepiej przygotować zawodników do rundy, która będzie jeszcze cięższa, niż jesienna.

W szeregach macie najlepszego strzelca ligi- Sebastiana Bertrandta. W jaki sposób instynkt strzelecki eksplodował w zespole i czy będzie ciężko przetrzymać go w Warcie Sieraków?
Można powiedzieć, że to mój "wynalazek" na dziewiątce. Za poprzedniego trenera był rzucany po pozycjach. Zdecydowałem z nim, że on będzie grał na pozycji napastnika. Zaufałem mu, zapewniałem, że będzie zdobywał bramki. Już w pierwszym meczu ustrzelił hat-tricka z Gromem Binino. Zawodnik wzbudził zainteresowanie IV-ligowej Warty Międzychód. Nie będę hamował rozwoju, jeżeli będzie chciał odejść- dam mu wolną rękę.

Krótko o roszadach- kto przyszedł, kto odszedł i czy spodziewamy się jeszcze jakichś ruchów transferowych?Zawodnicy po pierwszym spotkaniu ze mną przyjęli moje założenia. Wszyscy trenowali, lecz z biegiem czasu zawodnikom wypadały sprawy prywatne. Wypadł na trzy kolejki przed końcem Jakub Niszczak, nominalny stoper, jeden z najlepszych w lidze, który zrezygnował z gry. Do klubu trafili Arkadiusz Zimniak z LKS Baborówko, wrócił Paweł Mrozek z Czarnych Wróblewo, Adrian Kuczyński, Eryk Szczeciński, oraz Argentyńczyk Leo Armoa, doświadczony, 39-letni zawodnik ofensywny.

Akademia Międzychodzkie Orły i Akademia Piłkarska Kobiet- jaka jest misja tych projektów?
Misja Orłów jest wyszkolenie młodzieży z okolic wiejskich. Nie mamy zamiaru być konkurencją dla szkółek Warty. Jeżeli znajdzie się talent w AMO, będę wdrażał go do innych szkółek i tam się rozwijał. Akademia Piłkarska Kobiet ma być małą kontynuacją nieistniejącej już szkółki kobiecej Warty Międzychód. Najważniejszy cel jest wszczepienie ruchu i sportu u najmłodszych.

Jakie ma trener plany na przyszłość i co sobie trener życzy w roku 2022?
Plany na przyszłość- aby kadra była taka, jaka jest, tworząc solidny zespół. Życzę zdrowia zawodnikom, samych sukcesów sportowych, a sobie życzę awansu do klasy A, zdrowia dla rodziny, oby dzieci, które szkole, dobrze się rozwijały w akademiach i aby społeczność sportowa ze sobą współpracowała.

rozmawiał: Adrian Wieczorek