Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zatom Nowy odcięty od świata – nie ma promu, nie ma łodzi

Jakub Czekała
Jakub Czekała
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne UM Międzychód
Do 20 sierpnia, a może i szybciej ma zostać ukończony remont promu transportującego ludzi i mniejsze pojazdy przez rzekę Wartę, między miejscowościami Zatom Staty i Zatom Nowy w gminie Międzychód. Tymczasem część mieszkańców tej drugiej miejscowości została odcięta od świata.

W ubiegłym tygodniu informowaliśmy o planowanym przez Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Poznaniu remoncie promu. Jak nam wskazywano - naprawę zaplanowano od 11 lipca do 20 sierpnia. Zaś Remontu wymagają w szczególności elementy przekładni napędowych oraz przekładni podnoszenia klap wjazdowych wraz z rolkami prowadzącymi. Wymienione zostaną pokład oraz deski najazdowe, które uległy częściowemu zmurszeniu i pojawiły się dziury.

Wówczas sołtys Zatomia Nowego wyrażał obawy, czy w miejsce promu pojawi się jakaś łódź zastępcza, która pomagać będzie szczególnie starszym mieszkańcom wsi, którzy nie mogą pokonać kilkunastokilometrowej drogi, będącej alternatywą, by dostać się do lekarza, czy kościoła.

_- Jeśli nie, to nasi mieszkańcy, którzy nie posiadają samochodu zostaną odcięci od świata. To nie tylko kwestia przedostania się do Międzychodu na większe zakupy, ale też dojazd do lekarza, kościoła. A niestety dotarły do mnie takie informacje, że z dostępnością łodzi może być problem_ – mówił nam wówczas.

Przynajmniej na papierze wydawało się, że obawy są bezzasadne – na stronie internetowej WZDW, w dziale utrudnienia widniała informacja o tym, że łódź przewozowa będzie dostępna. Rzeczywistość okazała się jednak dla mieszkańców brutalna. Już 11 lipca po południu, a więc w dniu, gdy prom przestał kursować, sołtys Roman Rabcewicz mówił nam, że żadna łódź się nie pojawiła.

Co na to WZDW?

- Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Poznaniu rozważał wprowadzenie przeprawy zastępczej w postaci łodzi, jednakże miejscowe warunki terenowe budziły obawy, a wręcz nie gwarantowały należytego poziomu bezpieczeństwa dla użytkowników, w związku z czym odstąpiono od wprowadzenia takiej formy komunikacji w czasie planowanych prac remontowych. Jednocześnie informacja o zastępczej formie przeprawy pojawiła się na stronach WZDW przedwcześnie i niezwłocznie została skorygowana. Przerwa w funkcjonowaniu promu potrwa, jak zakładamy - najdalej do 20 sierpnia. Niemniej możemy zapewnić, że wykonawca prac jak i inwestor dołożą wszelkich starań, aby wykonać je w możliwie najkrótszym terminie – poinformował Zastępca Dyrektora Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Poznaniu Andrzej Staszewski – w odpowiedzi na nasze pytania, m.in. dlaczego łódź nie pojawiła się na rzece.

Tym samym koszmar mieszkańców się spełnił. Część z nich została odcięta od świata, bo ani pieszo, ani rowerem nie podejmą się dostania do miasta ruchliwymi drogami wojewódzkimi, do tego w upalne dni – narażając swoje zdrowie.

Sołtys Roman Rabcewicz przyznaje, że sprawa jest dla jego miejscowości priorytetowa i ani on, ani inni mieszkańcy nie zamierzają bezczynnie czekać na rozwój sytuacji.

- Przygotowujemy pismo do Marszałka Województwa Wielkopolskiego, będziemy prosić by przyjrzał się sytuacji i jakoś nam pomógł – mówi nam nasz rozmówca.

Sprawa jest rozwojowa i jeszcze do niej wrócimy. Tymczasem do dokończenia remontu promu pozostało niecałe 5 tygodni.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto