Zieloni Lubosz - KS Sarbia 9:2. Gospodarze udowodnili, że zasługują na pozycję lidera [GALERIA]

Spotkanie od samego początku było jednostronne. Piłkarze z Lubosza chcieli udowodnić swoim kibicom, że remis w Kwilczu był wypadkiem przy pracy i od pierwszych minut ostro wzięli się do pracy. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Już w 3. minucie Marcin Gapik wykorzystał fatalne nieporozumienie w szeregach obronnych gości, uprzedził golkipera i strzałem do pustej bramki zdobył pierwszego gola. Niestety w 17. minucie rywale doprowadzili do wyrównania. Gol padł tak naprawdę z niczego, a duża w tym zasługa błędu w defensywie Zielonych. Przyjezdni nie zdążyli się jednak nacieszyć bramką. Zieloni rozpoczęli od środka, Krzysztof Machowina otrzymał dobre podanie na skrzydło, idealnie wrzucił piłkę w pole karne, a tam Adrian Skrzypek z bliska wpakował ją do siatki głową. W 24. minucie Skrzypek zrewanżował się Machowinie, uruchamiając go długim podaniem ze środka. Krzysztof ośmieszył bramkarza Sarbii, strzelając mu między nogami. W 35. minucie obrońca gości zagrał ręką w polu karnym i sędzia wskazał na "wapno". Jedenastkę na gola pewnie zamienił Marcin Wacław. Jeszcze przed przerwą gospodarze zdobyli kolejnego gola. Wyróżniający się na boisku Adrian Skrzypek idealnie przymierzył z rzutu wolnego i posłał piłkę do siatki. W ciągu 45 minut Zieloni zaprezentowali wszechstronność, zdobywając bramki na różne sposoby. Bezapelacyjna dominacja w pierwszych 45 minutach zakończyła się prowadzeniem 5:1.

Po zmianie stron egzekucja rywali trwała w najlepsze. Kibice nie musieli długo czekać na kolejne gole. Zieloni zaprezentowali nieznacznie gorszą skuteczność i zamiast pięciu, w tej odsłonie zdobyli cztery gole. Adrian Skrzypek skompletował hattricka, podobnie jak Marcin Gapik. Obaj panowie znakomicie czuli się w grze ofensywnej i ciężko byłoby wybierać spośród nich gracza meczu. Zarówno Skrzypek, jak i Gapik strzelili po trzy bramki oraz zanotowali po dwie asysty. Ukłony. Swoje trzy grosze, a konkretnie jedną bramkę, dorzucił także Łukasz Humbla, W drugiej części gry defensywa z Lubosza popełniła niestety kolejny błąd, dzięki czemu Sarbia zdobyła drugą bramkę. W ostatecznym rozrachunku nie miało to jednak większego znaczenia. Zieloni w efektownym stylu rozbili rywali 9:2. Licznie zgromadzeni kibice tym razem z pewnością nie żałowali, że poświęcili swój czas, by zjawić się na meczu. W sumie obejrzeli oni aż 11 bramek i zwycięstwo swojej drużyny!