Zorza polarna widziana w Krainie Stu Jezior. Niezwykłe zjawisko na zdjęciach mieszkańców powiatu międzychodzkiego

Już samo to, jak powstaje zorza polarna jest niezwykłe. Kilka dni temu Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk poinformowało, że na Słońcu odnotowano rozbłysk, który został zakwalifikowany jako M3.7. Tajemniczy skrót oznacza, że był to rozbłysk średniej mocy. Wiąże się to z tym, że w jego efekcie pojawiła się burza geomagnetyczna o sile G2. Ten skrót oznacza z kolei, że była to burza umiarkowana. Te dwa zjawiska wystarczyły, by w nocy z 27 na 28 lutego nad Polską wystąpiła zorza polarna.

Co prawda pogoda nie rozpieszczała obserwatorów, bo niebo było dość mocno zachmurzone. Niemniej około godziny 22 warunki się poprawiły. Najlepsze widoki mieli mieszkańcy północnej Polski, ale… mieszkańcy Krainy Stu Jezior nie mogli narzekać.

Grzegorz Ogrodowczyk wykonał niezwykłe zdjęcia zorzy polarnej nad Jeziorem Mierzyńskim w poniedziałek 27 lutego około godziny 22:30.

- Gołym okiem niestety nie było wydać takiego efektu jak na zdjęciu. Dało się widzieć jedynie zieloną łunę nisko nad drzewami – opowiada Grzegorz Ogrodowczyk.

W Ostoi Ciemnego Nieba w Izdebnie dogodne warunki do obserwacji pojawiły się również po godzinie 22.

- Wieczorem było nieciekawie. Wychodziłem z domu i obserwowałem sytuację. Ale dostrzegłem przerwę między chmurami w kierunku północno – zachodnim, z tendencją do poprawy tej sytuacji na całą północną część nieba, aż po zenit. Kolejne godziny to potwierdziły – opowiada Tomasz Zaraś, pasjonat astronomii, pomysłodawca Ostoi Ciemnego Nieba w Izdebnie.

Tomasz Zaraś przyznaje, że na zorzę polarną nad powiatem międzychodzkim musiał czekać prawe 20 lat. Poprzednia była widoczna 30 maja 2003 roku.

Zorzę polarną sfotografował także Antoni Kasprzak. On wykonał zdjęcia nad Jeziorem Lichwińskim.