MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Nie ma złych trenerów, jest to zawód specyficzny- wywiad ze Sławomirem Hajdamowiczem, trenerem KS Orzeł Łowyń

Adrian Wieczorek
Adrian Wieczorek
Sławomir Hajdamowicz- czwarty od lewej w dolnym rzędzie
Sławomir Hajdamowicz- czwarty od lewej w dolnym rzędzie
Wywiadów ciąg dalszy. Zapraszamy na wywiad ze Sławomirem Hajdamowiczem, trenerem B-klasowego Orła Łowyń oraz młodzieżowych grup Warty Międzychód.

Rundę jesienną Orzeł skończył na 7 pozycji. Pozycja w tabeli zadowala, czy raczej apetyt był większy przed sezonem?

Rolę trenera w drużynie Orła objąłem dwa tygodnie przed startem sezonu, także trudno mówić o planach jakich mogłoby się oczekiwać. Nie znałem zawodników i musiałem bardzo szybko to nadrobić. W poprzednich rozgrywkach, drużyna Orła zdobyła w całym sezonie mniej punktów niż w minionej rundzie jesiennej, także można powiedzieć, że miejsce w tabeli jest zadowalające .Patrząc z perspektywy czasu, gdybyśmy nie zaliczyli kilku wpadek może by było jeszcze lepiej. Z drugiej strony- wygrana z Wartą II Międzychód i Wartą Sieraków, gdzie większość skazywała nas na porażkę, pozwoliła nam zgarnąć całą pulę. Teraz jest to tylko gdybanie.

W porównaniu do poprzednich sezonów Orzeł wypadł o niebo lepiej, z mocniejszymi rywalami. Jak to się stało ze drużyna zaczęła punktować?

Nie ma złych trenerów- jest to zawód bardzo specyficzny. Każdy szkoleniowiec musi sam odnaleźć taką drogę gdzie i jemu i zawodnikom będzie po drodze. Kilka małych korekt na pozycjach, zmiana koncepcji gry, spokój na ławce a jest ona, jak na naszą serie B, obszerna. Spowodowało to, że nie bałem się troszeczkę pokombinować ze składem. Oczywiście przyniosło to i dobry skutek, choć czasem niestety było gorzej. Ale kto nie ryzykuje, szampana nie pije.

Jakie były, lub są, założenia na ten sezon?

Zaczynamy przygotowania do drugiej rundy i niestety z doświadczenia wiem, że będzie dużo trudniejsza. Nikt nas już nie będzie lekceważył. Mowa tu o drużynach, z którymi wygraliśmy. Ale myślę, że sami zawodnicy uwierzyli, że można grać spokojnie, z polotem i z uśmiechem na twarzy, wszak sport ma sprawiać przyjemność, a nie ma być to coś, do czego trzeba kogoś zmuszać lub namawiać. Założeń nie mogę zdradzać, ale mogę powiedzieć, że jestem niekonwencjonalnym trenerem i będzie się działo.

Czy szykują się zmiany kadrowe na rundę wiosenną?

Nie planujemy większych zmian w kadrze. Jeżeli będą chcieli grać ci, którzy byli na jesień, to tak naprawdę pozyskując nowych zawodników, kogoś bym musiał wysłać na tzw. trybuny. Były mecze, gdzie nie mogliśmy wpisać do protokołu wszystkich chętnych.

Jaki był najlepszy, a jaki najgorszy mecz w rundzie jesiennej?

Co do samych meczy z poprzedniej rundy to wiadomo, że mecz z rezerwami Warty Międzychód był najlepiej rozegrany pod względem taktycznym i to nam przyniosło sukces końcowy. Nie byliśmy drużyną, która się broniła ale też wiele razy zagrażaliśmy bramce Warty. Natomiast o meczu w Brodach chyba wszyscy już zapomnieliśmy, porażka 4:3 po słabym, lub bardzo słabym meczu w naszym wykonaniu.

Czy praca w KS Orzeł Łowyń nie gryzie się z pracą z młodszymi grupami Warty Międzychód?

Oczywiście dalej pracuje w klubie Warty Międzychód, przy drużynach młodzieżowych i jest to wyzwanie pogodzić te dwa obowiązki, ale póki co, staram się nikogo nie zaniedbywać.

Co sobie trener życzy na rok 2022?

Życzeniem chyba większości trenerów w nowym roku jest to, by mogli spokojnie pracować i realizować swoje plany i założenia, które sobie “nakreślają”.

rozmawiał: Adrian Wieczorek

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto