Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Człowiek Roku 2016 Międzychód - ze Sławomirem Pasiem rozmawia Krzysztof Sobkowski

Krzysztof Sobkowski
Człowiek Roku 2016 Międzychód - Sławomir Paś - społecznik - wyślij sms o treści CZR.106 na numer 72355 (koszt 2,46 zł z VAT).

Sławomir Paś (Międzychód) - człowiek, który pokazał mieszkańcom Międzychodu, że można zrobić wszystko, jeśli się tylko tego chce. Niedawno wsiadł na rower i niemal każdego dnia można było go zobaczyć na ulicach miasta. W końcu trafił na projekt fundacji Allegro For All Planet pod nazwą "Kręć Kilometry". Sławek nie tylko sam się w to włączył, ale i namówił ogromną liczbę osób z Międzychodu, by kręciły kilometry razem z nim dla miasta. Dzięki temu mały Międzychód zajął w akcji piąte miejsce w kraju, a jego mieszkańcy przejechali razem ponad 240 tys. km. W tyle zostały Szczecin, Łódź, Kraków, Wrocław...
Człowiek Roku 2016 Międzychód - Sławomir Paś - społecznik - wyślij sms o treści CZR.106 na numer 72355 (koszt 2,46 zł z VAT). Sławomir Paś (Międzychód) - człowiek, który pokazał mieszkańcom Międzychodu, że można zrobić wszystko, jeśli się tylko tego chce. Niedawno wsiadł na rower i niemal każdego dnia można było go zobaczyć na ulicach miasta. W końcu trafił na projekt fundacji Allegro For All Planet pod nazwą "Kręć Kilometry". Sławek nie tylko sam się w to włączył, ale i namówił ogromną liczbę osób z Międzychodu, by kręciły kilometry razem z nim dla miasta. Dzięki temu mały Międzychód zajął w akcji piąte miejsce w kraju, a jego mieszkańcy przejechali razem ponad 240 tys. km. W tyle zostały Szczecin, Łódź, Kraków, Wrocław... Krzysztof Sobkowski
Człowiek Roku 2016 Międzychód - ze Sławomirem Pasiem, na temat sukcesu akcji społecznej "Kręć Kilometry", rozmawia Krzysztof Sobkowski.

Jak to się stało, że dziś jest Pan rowerzystą numer jeden w Międzychodzie? Przecież nigdy wcześniej człowiekiem sportu specjalnie Pan nie był, choć blisko wydarzeń sportowych w całym regionie zawsze Pan się pojawiał.
Człowiek Roku 2016 Międzychód: Sportowcem nigdy specjalnie nie byłem, to prawda. Na rowerze jeżdżę od kilku lat. Zmotywowały mnie liczniki rowerowe, które pojawiły się na rynku. Żona zawsze namawiała mnie na spacery, ale to mnie jakoś nie motywowało. Natomiast licznik i liczba przejechanych kilometrów już zdecydowanie bardziej. Zresztą ja bardzo lubię liczby, statystyki. Chyba mógłbym w Urzędzie Statystycznym pracować (śmiech).

Międzychodzianie znają Pana także z kibicowania. Jeśli w mieście odbywały się jakieś akcje związane z Lechem Poznań, to zawsze było wiadomo, że musi mieć z tym coś wspólnego Sławek Paś.
Człowiek Roku 2016 Międzychód: W Międzychodzie działał nieformalny klub kibica Lecha Poznań. Jeździliśmy wspólnie na mecze, ja zajmowałem się sprawami organizacyjnymi. Włączaliśmy się też w różne akcje Lecha, jak np. koszulki odblaskowe dla wszystkich przedszkolaków w gminie. Była też akcja pod nazwą „żywność dla kombatantów”, która także miała duży wydźwięk społeczny.

Tą społeczną żyłkę to chyba macie rodzinnie... któż nie pamięta Pańskiego ojca – śp. Tadeusza Pasia, który wyniósł lokalny Klub Tenisa Stołowego „Jeziorak” na I-ligowe stoły...
Człowiek Roku 2016 Międzychód: Malutki Międzychód był wówczas w I lidze, a przed nami była już tylko ekstraklasa. Ojciec poświęcił tej pracy 26 lat swojego życia i robił to zupełnie społecznie. Pamiętam humorystyczne zdarzenie, jak w naszym składzie grał Łukasz Lewandowski. Tak się złożyło, że chłopak chciał być też księdzem i wstąpił do seminarium. Z jednej strony mecze, z drugiej seminarium? Na to była konieczna zgoda samego biskupa. Ojciec pojechał więc do Poznania na rozmowę, a biskup przywitał go słowami: „no czekałem na Was, aż w końcu przyjedziecie zapytać. Oczywiście wszystko jest załatwione”. I Łukasz grał w „Jezioraku” dalej.

A Pan w tenisa nie chciał grać?
Człowiek Roku 2016 Międzychód: Moja kariera była krótka. Pewnego dnia przyszedł do mnie ojciec i powiedział, że muszę wybrać. Albo dyskoteki i dziewczyny, albo gra w tenisa. No i wybrałem dyskoteki (śmiech). Grał za to mój syn, Karol. Dziadek zabierał go często na salę, uczył, zachęcał.

Wróćmy do rowerów. Jak to się stało, że jeżdżenie z licznikiem zamieniło się w ruch społeczny?
Człowiek Roku 2016 Międzychód: Dwa lata temu koleżanka Ala namówiła mnie, by podjąć akcję Fundacji Allegro for All Planet pod nazwą „Kręć Kilometry”. Robił to już wówczas Sieraków. Ala wgrała mi aplikację na telefon, pokazała jak to działa i zacząłem jeździć. Później dołączyło jeszcze kilka osób i choć akcja była już wówczas w końcowej fazie, to daliśmy radę awansować z 97 miejsca na 70 pozycję. Sieraków zdobył wówczas nagrodę w postaci stojaków rowerowych. Powiedziałem sobie, że skoro Sieraków może, to dlaczego Międzychód nie? Czułem, że to się uda, więc w marcu 2016 roku zacząłem namawiać ludzi. Akcja zaczynała się w maju. Nieformalne centrum „Kręć Kilometry” prowadzili pracownicy Hero. Tam przychodzili wszyscy po techniczne wskazówki. Dziewczyny pokazywały jak zainstalować aplikację, jak przerzucać dane, jak to robić z użyciem zegarków do biegania itd.

KLIKNIJ I PRZEJDŹ DO GŁOSOWANIA NA CZŁOWIEKA ROKU 2016 MIĘDZYCHÓD

A jak odbierali to mieszkańcy? Przecież łapał ich Pan na ulicy i namawiał na udział w akcji, o której mało kto wiedział...
Człowiek Roku 2016 Międzychód: Czasem faktycznie czułem się jak prześladowca. Wielu znajomych mi potem mówiło, że jednym uchem moją zachętę wpuścili, a drugim wypuścili. Ale jak widzieli mnie po raz kolejny, to już dla świętego spokoju zaczęli kręcić kilometry dla miasta.

Mówił Pan o zamiłowaniu do liczb. Legendarny stał się już Pana zeszyt, w którym ma Pan rozpisane poszczególne dni akcji „Kręć Kilometry” w podziale na miasta.
Człowiek Roku 2016 Międzychód: Brakuje tam tylko kilku dni od 1 maja do 30 września.

No i finalnie Międzychód zajął wysokie piąte miejsce...
Człowiek Roku 2016 Międzychód: Ludzie z klubu „Kręć Kilometry Międzychód” wykręcili 165 tys. km. A cały Międzychód miał 240 tys. km, więc jest jeszcze wiele osób, które dołączają kilometry, ale ich nie ma z nami. Co ciekawe, nie było dnia, byśmy nie zrobili wspólnie choć tysiąca km. Najwięcej to było 21,9 tys. km.

No i słynna już zupa z bagażnika auta na trasie...
Człowiek Roku 2016 Międzychód: Jak zaczęliśmy organizować wspólne przejazdy po okolicy, to wpadliśmy na pomysł posiłku, kawy i herbaty. Mamy też koszulki i rejestracje na naszych rowerach. Dzięki temu zebrała się grupa ponad 100 osób. To ważne, bo dziś każdy jest aktywny. Często jednak sam dla siebie. Poprzez tą akcję możemy łączyć.

Skąd bierze się chęć rywalizacji miast?
Człowiek Roku 2016 Międzychód: Jeśli jest to zdrowe, to świetnie. Pabianice na przykład mają grupę kolarską. Cały czas w rankingu byli za nami. Jak się zbliżyli do nas, to wrzucili na FB zdjęcie, pod którym napisali „czas zjeść ketchup”, po czym nas wyprzedzili. Tak nas to wkurzyło, że jeszcze bardziej się motywowaliśmy do wspólnego jeżdżenia.

Co planujecie w tym roku?
Człowiek Roku 2016 Międzychód: W zasadzie cały czas razem się spotykamy na różnych przejazdach, a od 1 maja zaczynamy akcję. Chcemy namówić jeszcze większą grupę ludzi i ruszyć z grubej rury, więc kto żyw – ten jedzie. Przy okazji chciałbym też podziękować wszystkim za zaangażowanie, a mojej żonie za wyrozumiałość.

Chcesz wesprzeć Sławomira Pasia? Wyślij sms o treści CZR.106 na numer 72355 (koszt 2,46 zł z VAT).

Pogoda na 18, 19 i 20 stycznia:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto