Darmowe jabłka w powiecie międzychodzkim. Skąd i dlaczego?

Darmowe jabłka w powiecie międzychodzkim odebrali wczoraj mieszkańcu dwóch gmin. W gminie Chrzypsko Wielkie i w gminie Sieraków rozdano je na targowisku. Dlaczego?

- Jesteśmy fundacją ze Skarżyska Kamiennej i zajmujemy się bezpłatną dystrybucją jabłek, które z powodu rosyjskiego embargo pozostały w kraju. Nie mogą one trafić na rynki zbytu w Rosji, dlatego zgodnie z rozporządzeniem Unii Europejskiej trafiają za pośrednictwem jednostek charytatywnych do mieszkańców danego kraju - mówi Joanna Grzelka, pełnomocnik Fundacji „Serce”.

Dodaje, że wcześniej fundacja została zarejestrowana i otrzymała uprawnienia do dystrybucji jabłek z Agencji Rynku Rolnego. To ARR refunduje rolnikom utracone dochody. Z kolei ARR rozlicza się z UE.

- Jabłka trafiają przede wszystkim na tereny, gdzie jest duża stopa bezrobocia, wysokie zaludnienie, brak sadów lub drogie jabłka. Ponadto nawiązujemy współpracę z samorządami, które się do nas zgłoszą i tak jest w przypadku Chrzypska Wielkiego oraz Sierakowa. Kilkanaście dni temu byliśmy w Kwilczu i po tej wizycie otrzymaliśmy kolejne telefony z powiatu międzychodzkiego - mówi pełnomocnik fundacji.

Dodaje, że każda osoba, która odbierze jabłka, musi podpisać się na liście, ponieważ każdy kilogram wydany przez fundację musi zostać udokumentowany. Przyznaje, że nie istnieje obowiązek ani też sposób weryfikacji, czy owoce trafiają do rodzin potrzebujących wsparcia. Niemniej zakłada, że oczekiwanie w kolejce zniechęci osoby bardziej majętne.