Droga w Kolnie jest w takim samym stanie jak przed remontem?

Droga w Kolnie prowadząca do bloków to powód wieloletniego sporu. Tak mówią mieszkańcy Kolna, którzy mieszkają w blokach. Popierają ich mieszkańcy z budynków socjalnych. Teraz postanowili podzielić się swoimi wątpliwościami.

– Na drogę czekamy od dawna. Przez cały czas pukamy do drzwi gminy i rozmawiamy. Wydawało się, że wszystko się zmieni 5 lat temu, kiedy gmina zdecydowała wybudować w Kolnie mieszkania socjalne, pojawiły się obietnice, że w najbliższych latach utwardzą drogę, o którą prosimy. Minęło pięć lat i nic – mówią mieszkańcy bloków w Kolnie. Mówią też, że kilkakrotnie słali do urzędu pisma z prośbą o utwardzenie drogi w Kolnie.

– W 2014 roku poprosiliśmy sołtysa, aby złożyć projekt do budżetu obywatelskiego. Nasz wniosek o utwardzenie drogi otrzymał wystarczającą liczbę głosów i w czerwcu rozpoczęły się prace – mówią. Co więc poszło nie tak?

– Żwir, którzym przykryto drogę nasze dzieci wnoszą do domu, a kierowcy zabierają pod kołami. Zaraz zostaną same kamienie. Zresztą pierwsze dziury w drodze zgłaszaliśmy już sołtysowi we wrześniu podczas zebrania wiejskiego. Czego spodziewać się po utwardzeniu zrobionym w 3 dni? Te 30 tys. zł wydane na 300 metrów drogi to pieniądze wyrzucone w błoto. Pieniądze nas wszystkich, bo przecież to zadanie budżetu obywatelskiego. W dodatku nie otrzymujemy żadnych nakładów finansowych na jej naprawę, a mamy przecież możliwość korzystania z funduszy europejskich. Nie mamy też kawałka chodnika – narzekają na drogę w Kolnie.

Ich oczekiwania to zgłoszenie reklamacji do wykonawcy, aby w miejsce dużych kamieni został wysypany drobny grys, który po ubiciu, w ich przekonaniu, rozwiąże problem. Czy to możliwe?

– Zadanie zostało wykonane zgodnie z wnioskiem złożonym do budżetu obywatelskiego, gdzie wraz z pomysłem należy załączyć szacunkowy kosztorys. Właśnie o taki rodzaj drogi wnioskował sołtys w imieniu mieszkańców. Niestety na zakrętach i miejscach, gdzie wycofują auta, mogą pojawiać się dziury. Droga zostałą odebrana przez uprawnione do tego osoby, a więc nie stwierdzono uchybień po stronie wykonawcy. Nie mogę natomiast odnieść się do obietnic składanych kilka lat temu, ponieważ nie byłem wówczas stroną tych rozmów – mówi kierownik Wydziału Rozwoju Gminy i Gospodarki Komunalnej, Wojciech Dyl. Dodaje, że wykonane prace mogą stanowić podbudowę dla drogi asfaltowej, ale wcześniej konieczne będzie wykonanie kanalizacji deszczowej. Są to tak duże koszty, że z pewnością nie uda się zrealizować zadania w 2016 roku.
Głos w sprawie zabiera także sołtys Kolna Jacek Barkowski.

– Od początku nie podobało mi się wykonanie drogi. Pierwszy sygnał to kwota wywalczona w budżecie obywatelskim, a wycena podczas przetargu, ale takie są zasady. Myślę, że po tak krótkim czasie użytkowania droga nie powinna wrócić do stanu sprzed remontu. Popieram mieszkańców i doskonale ich rozumiem, dlatego też jako sołtys mogę interweniować w urzędzie i będę to robił – deklaruje.

Droga w Kolnie pozostanie więc nadal powodem zmartwień mieszkańców sołectwa.