Droga wojewódzka nr 182 to gratka dla bobrów?

Droga wojewódzka nr 182 na odcinku Międzychód - Sieraków kojarzyła się z nie najlepszym stanem nawierzchni i nieczynnym przejazdem kolejowym opatrzonym znakiem „Stop”, który dopiero niedawno został zlikwidowany. Kilka dni temu podczas spaceru wzdłuż linii kolejowej mieszkańcy Zatomia Starego zobaczyli coś, co ich zaniepokoiło.

Okazało się, że nasyp drogi wojewódzkiej nr 182, którą zarządza Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Poznania, jest dziurawy. Co więcej, kruszy się i zapada.

- Często wybieramy się z rodziną na spacery w miejsca, w których nie bywamy codziennie. W zeszłym tygodniu wybrałam się wzdłuż nieczynnych torów kolejowych i moją uwagę przykuła zapadająca się kostka - mówi mieszkanka Zatomia Starego.

Okazało się, że krusząca się kostka odsłania podbudowę drogi wojewódzkiej. Nie wiadomo jednak jak poważne konsekwencje może to mieć dla stanu drogi, a co za tym idzie użytkowników drogi. Zarządca, czyli Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Poznaniu dowiedział się o „wyrwie” od nas. Do informacji dołączyliśmy dokumentację zdjęciową, która zaskoczyła zarządcę. Jak poinformowała nas w poniedziałek Kinga Hedrych, zastępca dyrektora WZDW Poznaniu, we wtorek w powiecie międzychodzkim na wskazanym przez nas odcinku drogi nr 182 pojawią się pracownicy, by sprawdzić sytuację.

- Wcześniej nie otrzymaliśmy żadnego sygnału dotyczącego tej sytuacji - mówiła Kinga Hedrych.
Rzeczywiście dzień później inspektorzy sprawdzili drogę.

- Odcinek tej drogi był kontrolowany ostatni raz we wrześniu 2015 roku. Z naszych ustaleń wynika, że ubytki zostały spowodowane przez bobry, które zbudowały sobie żerowisko w obrębie nasypu. Jesteśmy na etapie dokonywania ekspertyzy i oszacowania kosztów związanych z poprawą tego odcinka - tłumaczy Edyta Skrzypczak z wydziału planowania Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Poznaniu.