Dworek w Luboszu - ocalą od zniszczenia?

Gmina Kwilcz, na terenie której znajduje się obiekt od 2015 roku interweniuje w tej sprawie. Nie jest to jednak łatwe.

Dworek od kilkunastu lat znajduje się w rękach prywatnych. Wcześniej należał do zasobów agencyjnych i mieściła się w nim przychodnia zdrowia oraz przedszkole i mieszkania. Mieszkańcy Kwilcza do dziś wspominają konieczność szybkiej wyprowadzki.

Od tego czasu niewiele dzieje się za bramą dworu. Zabytkiem zainteresował się więc kwilecki samorząd, który pozostaje od 2015 roku w kontakcie z Wojewódzki Urzędem Ochrony Zabytków w Poznaniu. Okazuje się, że nakazy remontu oraz dokonane w zabytku kontrole nie powodują żadnej reakcji właściciela.

- Na jednym z posiedzeń Rady Gminy w 2015 roku poruszono kwestię pałacu w Luboszu, który niszczeje. Poinformowałem wówczas, że właściciel dostał nakaz przeprowadzenia prac. Już w ubiegłym roku po upływie tego czasu, w związku z tym, że naszym zdaniem nic w tej materii nie zrobiono, wysłaliśmy pismo do konserwatora. Otrzymaliśmy odpowiedź, że przeprowadzi kontrolę. Kontaktowałem się z biurem konserwatora w ubiegłorocznym okresie wakacyjnym (sierpień) i kontrola się jeszcze nie odbyła. Ponownie kontaktowałem się z biurem konserwatora jesienią (październik/listopad), gdzie telefonicznie uzyskałem informację, że sytuacja jest bardzo patowa, ponieważ konserwator przeprowadził kontrolę, podczas której stwierdzono oczywiście niewykonanie zaleceń konserwatorskich dot. przeprowadzenia remontu i w związku z tym kontynuowane miały być dalsze działania związane z postępowaniem egzekucyjnym w administracji (czyli w pierwszej kolejności grzywna) - informuje sekretarz gminy Kwilcz Daniel Kozubowski.

Niestety praktyka ma niewiele wspólnego z teorią, ponieważ Urząd Ochrony Zabytków nie jest wstanie przeprowadzić egzekucji. Jak dowiedzieliśmy się od Łukasza Lisa, który z ramienia WUOZ w Poznaniu zajmuje się sprawą dworku w Luboszu, właściciel znajduje się poza granicami kraju. Wskazany przez niego pełnomocnik posiadał jedynie kompetencje do reprezentowania go w sprawie remontu obiektu. Przyznaje, że sytuacja jest patowa, ale nadal będą podejmowane kroki, aby skontaktować się z właścicielem.

48 drużyn na piłkarskich MŚ od 2026 roku