W poniedziałkowe popołudnie 22 marca mieszkańcy Miłostowa zaalarmowali o swoim podejrzeniu, że na terenie po kopalni żwiru w okolicy ich miejscowości, ktoś utworzył nielegalne wysypisko śmieci.
Przewodniczący Rady Gminy Kwilcz Grzegorz Korpik w mediach społecznościowych zamieścił wpis, nazywając osoby przywożące śmieci na ten teren "cwaniakami".
- Uwaga mieszkańcy Miłostowa, przez Waszą miejscowość jacyś cwaniacy wożą "wannami" odpady na teren byłej kopalni i tam są zakopywane. Dziś byłem świadkiem takiej akcji z jednym z transportów. Zapiszcie numery rejestracyjne pojazdów, podobno wożą także nocą. Jutro wójt zgłosi ten proceder na policję – napisał Grzegorz Korpik.
- Szkoda na to słów. Wielkie samochody jeżdżą tam dzień i noc od kilku tygodni. Dobrze, że w końcu ktoś na to uwagę zwrócił, bo niezłą bombę ekologiczną nam tu szykują – mówi nam jeden z mieszkańców Miłostowa, proszący o zachowanie anonimowości.
O sprawie wiedzą już kwileccy urzędnicy. We wtorek 23 marca wójt gminy Kwilcz Stanisław Mannek ma powiadomić o procederze policję.
- Ten teren jest terenem gminnym. Wcześniej był on dzierżawiony przez gminę innym firmom, jako kopalnia kruszywa – tłumaczy Daniel Kozubowski, sekretarz gminy Kwilcz.
Jak to się stało, że ktoś zaczął tam składować śmieci? Tego póki co nie wiadomo.
Niedawno o problemach ze śmieciami, szczególnie samochodowymi, informowali sierakowscy leśnicy. Plagą w Puszczy Noteckiej stało się bowiem to, że przywożone są tam nocą śmieci i podpalane.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?