Plan podopiecznych Krzysztofa Pierzyńskiego na mecz z Huraganem był prosty: trzeba zdobyć komplet punktów. W pierwszej części gry postawa ani jednej ani drugiej drużyny nie zachwyciła. Brakowało stuprocentowych okazji i składnych akcji. Jednak w samej końcówce Warcie udało się wyjść na prowadzenie, a wszystko za sprawą dokładnej centry Jakuba Wyrwała i celnego strzału głową Dawida Brzuski.
W drugiej części gry mecz był już dużo lepszy. Gospodarze wyraźnie przejęli inicjatywę i kilkukrotnie poważnie zagrozili bramce rywala. W 66. minucie padł drugi gol - tym razem sierakowskich napastników wyręczył jeden z obrońców Huraganu, kierując piłkę do własnej siatki. W 77. minucie było już 3:0. Ładnie w polu karnym gości zachował się Dawid Brzuska, który spokojnie przyjął piłkę i mierzonym strzałem zdobył swoją drugą bramkę w tym spotkaniu. Wydawało się, że mecz jest już rozstrzygnięty. Jednak w samej końcówce Huragan, który pomimo degradacji prezentował ambitną postawę, zdołał zmniejszyć straty. Gol dla przyjezdnych padł po strzale głową. Zaledwie trzy minuty później napastnik z Łomnicy wyszedł sam na sam z Mikołajem Matysiakiem i zdobył drugiego gola dla swojej drużyny. W doliczonym czasie gry nie obyło się bez nerwów, jednak ostatecznie gospodarze utrzymali korzystny rezultat i po ostatnim gwizdku mogli cieszyć się ze zwycięstwa.
Warto nadmienić, iż grę utrudniały trudne warunki atmosferyczne - padający deszcz i silny wiatr. Huragan nie był jednak taki straszny...
Więcej w 94. wydaniu "Tygodnia międzychodzko-sierakowskiego" już 6 czerwca!
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?