Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

IV Gala Sportów Walki w Międzychodzie to już historia. Działo się! Mamy dla Was wyniki

Redakcja
Leszek Furmann
Były tłumy kibiców, wielkie gwiazdy i znakomite pojedynki. IV Gala Sportów Walki w Międzychodzie okazała się wielkim sukcesem. Zobaczcie, kto wyjechał z Międzychodu z tarczą

W sobotę, 12. października, przed godziną 18 trybuny Hali Widowiskowo-Sportowej wypełniły się niemal po brzegi. IV Gala Sportów Walki ściągnęła do Międzychodu tłumy kibiców z najdalszych stron Polski. Poza trzynastoma pojedynkami w czterech formułach, czekały na nich także gwiazdy krajowej sceny MMA: Mamed Khalidov, Aslambek Saidov, Łukasz Jurkowski i Daniel Grabowski. Zabrakło tylko Artura Sowińskiego. W zamian za to w Międzychodzie pojawiła się znana już lokalnym kibicom Karolina Kowalkiewicz.

Tradycyjnie nie zabrakło znakomitej oprawy świetlnej oraz muzycznej. Momentami było naprawdę gorąco. A wszystko za sprawą popularnej grupy KamFire. Kibice w przerwie między walkami mogli także obejrzeć pokaz karate w wykonaniu klubu Shotokan Międzychód.

GALERIE >>>
Fotorelacja z IV Gali Sportów Walki w Międzychodzie - Część 1.
Fotorelacja z IV Gali Sportów Walki w Międzychodzie - Część 2.

IV GALA SPORTÓW WALKI W MIĘDZYCHODZIE

Boks - 3 x 2min

Dawid Wittchen - Maciej Kazieczko
Zawodnik trenujący na co dzień w MMA Devil Międzychód, niesiony dopingiem kibiców, w pierwszych dwóch rundach toczył wyrównany bój z rywalem. Na początku trzeciej rundy Maciej Kazieczko trafił jednak Dawida Wittchena potężnym prawym sierpowym. Międzychodzianin poleciał na deski, z których już się nie podniósł.

Tomasz Świątek - Lucjan Uścisło
Na samym początku warto zaznaczyć, że walka ta była co najmniej dziwna. Tomasz Świątek wystąpił bowiem w ochronnym kasku na głowę, którego nie miał Lucjan Uścisło. Sędzia dopuścił niestety do takiej dysproporcji szans.
Pomimo tego, zawodnik MMA Devil w pierwszej rundzie sprawiał lepsze wrażenie od swojego rywala. Niestety, w kolejnych minutach Lucjan wyraźnie opadał z sił. Uścisło stracił w ciągu ostatnich tygodni ponad 10 kilogramów, co odbiło się na jego sile fizycznej. Tomasz Świątek skutecznie wypunktował rywala i ostatecznie wygrał przez jednogłośną decyzję sędziów.

Kickboxing - 3 x 2min

Adrianna Napierała - Milena Wojtaszak
Ulubienica międzychodzkich kibiców stanęła przed trudnym zadaniem. W ramach SuperFightu zmierzyła się ona z masywniejszą i silniejszą fizycznie Mileną Wojtaszak. Poza względnie wyrównaną pierwszą rundą, Adrianna zdominowała jednak swoją przeciwniczkę, wykorzystując przewagę szybkości i umiejętności technicznych. Wiele kombinacyjnych ataków oraz ambitna postawa w końcówce przekonały sędziów, którzy jednogłośnie zadecydowali o jej zwycięstwie na punkty.

Paweł Strykowski - Marcin Rakowski
W walce tej nie zabrakło tempa i celnych ciosów. Wspierany przez publiczność Paweł Strykowski przez wszystkie rundy był lepszy od przeciwnika i zasłużenie pokonał go przez decyzję sędziów.

K1 - 3 x 2min

Paweł Klich - Konrad Furmanek
Kolejny reprezentant MMA Devil Międzychód pokazał się w pojedynku z Pawłem Klichem z dobrej strony. Konrad Furmanek był bardziej wszechstronny i szybszy. Paweł Klich, pomimo młodego wieku, zachowywał się jednak na ringu jak doświadczony zawodnik. Walczył z głową, nie wdawał się w wymiany ciosów i stopniowo punktował zawodnika z Międzychodu. Zapewne to zadecydowało, iż sędziowie punktowi jednogłośnie przyznali Klichowi zwycięstwo. Walka ta była z pewnością jedną z lepszych podczas sobotniej gali.

Damian Tyszkiewicz - Arkadiusz Jakóbczyk
Jednostronny pojedynek zakończył się zasłużonym zwycięstwem Tyszkiewicza. Damian od samego początku narzucił "Tarzanowi" swój styl walki i niemiłosiernie obijał międzychodzianina. Arkadiusz Jakóbczyk po raz kolejny udowodnił jednak, że jest zawodnikiem niemal nie do znokautowania. Pomimo ogromnej ilości ciosów i kopnięć, jakie spadły na głowę i ciało Jakóbczyka, zawodnik MMA Devil cały czas próbował odpowiadać i nie dał się złamać. Damian Tyszkiewicz musiał się zatem zadowolić zwycięstwem na punkty.

Norbert Karasiewicz - Remigiusz Cichosz
Walka ułożyła się po myśli Karasiewicza, który już w pierwszej rundzie trafił Cichosza. Przez kolejne kilkadziesiąt sekund dobijał swoją ofiarę, aż wreszcie oblicze Remigiusza zalało się krwią. Walka została przerwana. Lekarze nie byli w stanie zatamować krwawienia z rozbitej twarzy Cichosza i sędzia był zmuszony zakończyć pojedynek. Norbert Karasiewicz wygrał zatem przez techniczny nokaut.

MMA - 2 x 5min

Dawid Pasternak - Mateusz Karpiński
Już premierowa walka w formule MMA pokazała, dlaczego kibice kochają ten sport. W pierwszej rundzie inicjatywa leżała po stronie Pasternaka, który w parterze próbował dobrać się do rywala, jednak Karpiński znakomicie bronił się z pleców i nie pozwolił przeciwnikowi na zbyt wiele. Drugie pięć minut wyglądało podobnie, choć Mateusz w tej rundzie zaczął zadawać więcej ciosów. Potwornie zmęczeni walką w parterze fighterzy powoli zbliżali się do ostatniego gongu. Gdy wydawało się, że sędziowie będą zmuszeni zarządzić dogrywkę, zawodnicy podczas walki o lepszą pozycję w parterze zderzyli się głowami. Lekarze stwierdzili, że Mateusz Karpiński nie jest zdolny do kontynuowania walki, co bardzo nie spodobało się zawodnikowi. Sędziowie orzekli, że pojedynek zostanie przerwany, a zwycięzcę wyłonią spisane dotąd punkty. Wygrana powędrowała w ręce Dawida Pasternaka.

Rafał Sikorski - Adam Brzezowski
Kolejny pojedynek był nie mniej emocjonujący. W pierwszej rundzie Rafał Sikorski był o krok od znokautowania rywala. Najpierw obijał go w parterze, a po wypracowaniu odpowiedniej pozycji, założył mu dźwignię na staw łokciowy (balachę). Adam Brzezowski cudem zdołał jednak uciec z widelca Sikorskiego, a następnie sam przystąpił do ataku. Przechwycił głowę przeciwnika, a następnie zacisnąć mocną gilotynę. Chwilę później Sikorski odklepał. Adam Brzezowski wrócił z zaświatów i w ładnym stylu pokonał swojego przeciwnika.

Marcin Bodnar - Piotr Ostrowski
Walka w zasadzie bez historii. Piotr Ostrowski bardzo szybko sprowadził zawodnika MMA Devil do parteru, który jest jego mocną stroną. Następnie założył Bodnarowi kimurę (klucz na rękę), która zakończyła pojedynek po trzech minutach.

Bartosz Czapiewski - Roman Baldy
Najkrótsza walka sobotniej gali. Roman Baldy agresywnie ruszył do przodu i po nieco ponad półtorej minuty wypchnął przeciwnika za liny, zakładając mu po drodze balachę. Szybkie, efektowne zwycięstwo.

Jakub Kowalewicz - Artur Pawlak
Ten pojedynek przejdzie do historii IV Gali Sportów Walki w Międzychodzie. Niewykluczone, że będą o nim rozmawiać także włodarze poważnych polskich federacji. Obaj zawodnicy już w tej chwili są rozpoznawalni w środowisku MMA. Jakub Kowalewicz wystąpi nawet na gali KSW 25, już w 7. grudnia. Walka w Międzychodzie była jednak dla niego zawodowym debiutem, gdyż wcześniej występował tylko w amatorskich pucharach. Naprzeciw utalentowanego zawodnika z PJ Promotion Group wyszedł niezwykle waleczny Artur Pawlak z Gracie Barra Łódź. To była bez wątpienia najlepsza walka podczas IV GSW w Międzychodzie!
Ciężko opisać, co działo się na ringu. Początkowo inicjatywę przejął Jakub Kowalewicz. Kilka jego ciosów w stójce przebiło się przez gardę Pawlaka, co znalazło odzwierciedlenie w postaci zadrapań na jego twarzy. Łodzianin nie zamierzał jednak odpuszczać i gdy walka została sprowadzona do parteru, trzymając rywala w gardzie, odpowiedział kilkoma mocnymi uderzeniami. Podobnie wyglądała druga runda. Obaj zawodnicy prezentowali wszechstronne umiejętności, co spotkało się z ogromną aprobatą ze strony kibiców. Po ostatnim gongu zarówno Jakub, jak i Artur, mogli być zadowoleni ze swojej postawy. Obiektywne wydaje się jednak stwierdzenie, że lepszy w tej walce był Kowalewicz. Jego ciosy częściej docierały do twarzy i żeber Pawlaka. W parterze Jakub także częściej atakował z góry. Podobnego zdania byli sędziowie, którzy jednogłośnie przyznali Kowalewiczowi zwycięstwo. Oby więcej takich walk w Międzychodzie!

Walka wieczoru - MMA

Laszlo Soltesz - Paweł Pawlak
Paweł Pawlak to bez wątpienia wschodząca gwiazda polskiego MMA. Niepokonany dotąd na zawodowym ringu zawodnik Gracie Barra Łódź w sobotę stanął jednak przez trudnym zadaniem. W drugim narożniku pojawił się bowiem doświadczony Węgier, Laszlo Soltesz, który, choć ostatnio nie był w formie, to stoczył już w karierze 27 pojedynków, z których 19 wygrał. Pawlak nie przestraszył się jednak doświadczenia i umiejętności Soltesza. Od samego początku dobrze wykonywał swój plan taktyczny i zmusił Węgra do rozpaczliwej obrony. Najpierw osłabił go kilkoma ciosami w stójce, a następnie rozbijał młotkami w parterze. W samej końcówce pierwszej rundy na twarz Soltesza spadło jeszcze kilka uderzeń, co sprawiło, że narożnik Węgra musiał zdecydować o poddaniu swojego zawodnika. Paweł Pawlak z rekordem 9-0 może już chyba spokojnie czekać na propozycje walk na największych galach w Polsce.

Podczas IV Gali Sportów Walki w Międzychodzie kibice mogli obejrzeć kilka pojedynków na naprawdę dobrym poziomie. Pozostaje nam czekać na kolejną odsłonę zmagań, które powinny ściągnąć do naszego miasta jeszcze ciekawsze i bardziej rozpoznawalne twarze. Zadba o to z pewnością Przemysław Knioch, serce i mózg przedsięwzięcia, który w sobotę odebrał z rąk wiceburmistrz Międzychodu, Agnieszki Leśniewskiej, statuetkę "Laufpompy", która, jest przyznawana tylko wyjątkowym osobom. W pełni zasłużone wyróżnienie - oby tak dalej!

WYNIKI IV GALI SPORTÓW WALKI W MIĘDZYCHODZIE:

Walka wieczoru:
- 81 kg: Paweł Pawlak - Laszlo Soltesz (TKO, niezdolność do walki po pierwszej rundzie)

MMA:
- 70 kg: Jakub Kowalewicz - Artur Pawlak (jednogłośna decyzja sędziów)
- 70 kg: Roman Baldy - Bartosz Czapiewski (poddanie, balacha)
- 84 kg: Piotr Ostrowski - Marcin Bodnar (poddanie, kimura)
- 77 kg: Adam Brzezowski - Rafał Sikorski (poddanie, gilotyna)
- 61 kg: Dawid Pasternak - Mateusz Karpiński (jednogłośna decyzja sędziów, pojedynek przerwany przed czasem z powodu kontuzji Karpińskiego)

K1:
- 82 kg: Norbert Karasiewicz - Remigiusz Cichosz (TKO, rozbita twarz)
- 72 kg: Damian Tyszkiewicz - Arkadiusz Jakubczyk (jednogłośna decyzja sędziów)
- 72 kg: Paweł Klich - Konrad Furmanek (jednogłośna decyzja sędziów)

Kick-Boxing:
- 84 kg: Paweł Strykowski - Marcin Rakowski (jednogłośna decyzja sędziów)
- 68 kg: Adrianna Napierała - Milena Wojtaszak (jednogłośna decyzja sędziów)

Boks:
- 83 kg: Tomasz Świątek - Lucjan Uścisło (jednogłośna decyzja sędziów)
- 74 kg: Maciej Kazieczko - Dawid Wittchen (KO)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto