KGW w powiecie międzychodzkim: Białcz

KGW w powiecie międzychodzkim. KGW Białcz: Aby zagłosować, wyślij SMS o treści: NAJ.85 na numer 72355 (koszt 2,46 zł z VAT)

Kiedy i jak powstało Koło Gospodyń Wiejskich w Białczu?
Istnieje od 1961 roku, ale jest o koło zwykłe, zakładane zwyczajowo przy gminie. Nie posiadamy wpisu do Krajowego Rejestru Sądowego, bo naszym celem jest przede wszystkim podtrzymywanie tradycji. Założycielką była Antonina Barczyńska, a przynależność do koła przechodziła z matki na córkę. Początkowo działalność ograniczała się do pracy na rzecz i na terenie sołectwa, ale obecnie role KGW zmieniają się.

Co ma Pani na myśli mówiąc o zmianie roli KGW?
Obecnie działamy nie tylko na rzecz mieszkańców sołectwa, ale także chętnie wspieramy inne działania lokalne, poza Białczem. Oczywiście przede wszystkim skupiamy się na organizacji wydarzeń „dla swoich”. Tutaj też nastąpiły zmiany, bo przez pewien czas wiele działań podejmowałyśmy w kręgu członkiń Koła. Organizowałyśmy warsztaty, pokazy oraz spotkania okolicznościowe. Od 5 lat działamy przy współpracy z sołtysem i radą sołecką. Angażujemy się w przygotowanie spotkań dla wszystkich mieszkańców wioski. Coraz częściej zdarza nam się jednak działać i prezentować szerszemu gronu.

Od niedawna mówi się o kulinarnych możliwościach KGW? Czy to właśnie ta działalność? Czy jako KGW chcecie Panie działać w gastronomii?
Jak przy każdej świetlicy wiejskiej także u nas przygotowano zaplecze kuchenne. Panie już w latach 60. zakupiły naczynia i sprzęt potrzebny do kuchni, od zawsze dbały też o gastronomiczną stronę spotkań. To, że opiekujemy się dorobkiem poprzedniczek i chcemy go powiększać to naturalny odruch. Oczywiście to, że zostałyśmy docenione to dla nas ogromna satysfakcja.

Największe wyzwanie, przed jakim do tej pory stanęłyście?
To przygotowanie dożynek, bo musiały działać wielotorowo. Przygotowania obejmowały wiele dziedzin, od organizacji miejsca, dekoracji, ale też wieńców dożynkowych i poczęstunku. Drugie takie wydarzenie to przygotowanie cateringu dla gości gminnego noworocznego spotkania. Chciałyśmy zaprezentować się gościom jak najlepiej, a więc stres był normalnym.

Jakie są bariery dla działalności KGW?
Największa barierą jest brak nowych pań. W latach 90 działało aż 35 pań. Teraz jest na 18. Było wśród nas wiele starszych pań, które do ostatnich dni działały. Niestety ich miejsca nie zajęły młode dziewczyny. Wśród młodszych mieszkanek Białcza nie ma zainteresowania. Staramy się organizować wszystko swoimi siłami, ale obowiązki i praca zawodowa ograniczają nasz wolny czas i możliwości. Warto dodać, że dawniej kobiety mieszkające we wsiach nie pracowały zawodowo, więc w Kołach Gospodyń Wiejskich mogły spełniać swoje ambicje. Z pewnością wiele zawdzięczamy poprzednim pokoleniom. My martwimy się natomiast, że nie będziemy miały komu przekazać tradycji. Wierzę jednak, że to się zmieni.

Czy macie pomysły i plany na kolejne działania?
Mamy wiele pomysłów, ale ich realizacja nie jest możliwa bez pieniędzy. Zastanawiamy się nad skorzystaniem z dotacji unijnych, jeśli się pojawią. Chciałybyśmy organizować zajęcia dla pań w świetlicy, ale najpierw muszą odbyć się warsztaty z instruktorem. Być może uda się zainteresować rękodziełem. Inny pomysł to cykl pokazów kulinarnych. Chciałybyśmy sięgnąć do przepisów naszych mam i babć, bo ten rodzaj kuchni zanika. Być może postaramy się o środki finansowe i zaczniemy działać.

Czytaj także:
>> KGW w powiecie międzychodzkim: Głosowanie