Krzysztof Wolny burmistrz gminy Międzychód z absolutorium za wykonanie budżetu 2022, ale bez wotum zaufania od Rady Miejskiej Międzychodu

We wtorek 27 czerwca w sali sesyjnej Urzędu Miasta i Gminy w Międzychodzie odbyła się sesja Rady Miejskiej Międzychodu. Była to sesja, podczas której odbyła się debata radnych nad raportem o stanie gminy i przedstawienie sprawozdań z działalności gminy w 2022 roku. To obligatoryjna procedura, powtarzana co roku, kończąca się udzieleniem burmistrzowi gminy wotum zaufania i absolutorium z wykonania budżetu.

O ile Rada Miejska Międzychodu udzieliła burmistrzowi Krzysztofowi Wolnemu absolutorium za wykonanie ubiegłorocznego budżetu gminy, tak burmistrz nie otrzymał od rady wotum zaufania. To niecodzienna sytuacja. Dlaczego tak się stało? Co to oznacza? Jakie ma konsekwencje? Radni wyliczają szereg uwag pod adresem burmistrza Krzysztofa Wolnego, który z kolei uważa, że to działania polityczne rozpoczynające kampanię wyborczą.

Dyskusję rozpoczął przewodniczący Rady Miejskiej Międzychodu Dariusz Nowak, który wskazywał na brak odniesienia w raporcie o stanie gminy do strategii gminy, która jest kluczowym dokumentem samorządu. Zarzucił też Krzysztofowi Wolnemu brak działań w zakresie utworzenia w mieście domu dziennego pobytu dla osób starszych i brak działań w zakresie turystyki i rekreacji zmierzających do wydłużenia w gminie sezonu turystycznego.

- W raporcie nie ma informacji w sprawie podejmowanej promocji gospodarczej gminy. Ile to kosztowało, jakie są tego efekty? - dopytywał Dariusz Nowak.

Mówił też o ochronie środowiska i braku informacji o działaniach związanych z poprawą jakości wód w gminie.

- Wotum zaufania to ocena bieżącej pracy ale i pewien mandat zaufania na kolejny rok działalności burmistrza. W raporcie brakuje też właśnie określenia zamierzeń na najbliższy czas w różnych dziedzinach – podkreślał Dariusz Nowak.

Do zarzutów odniósł się Krzysztof Wolny, który uważa, że nie ma możliwości, by w gminie utworzyć dom dziennego pobytu dla seniorów.

- Mamy trzy kluby seniora, a w nich ponad 200 osób. Wkrótce ma też powstać Zakład Opiekuńczo – Leczniczy w Szpitalu Powiatowym. Jaki jest sens tworzyć kolejną jednostkę, która będzie podbierała pracowników, których na rynku pracy nie ma? - odpowiedział burmistrz.

Zdaniem Krzysztofa Wolnego, działaniami turystycznymi i rekreacyjnymi w gminie zajmuje się Centrum Animacji Kultury w Międzychodzie oraz spółka MOSTiR i prywatne przedsiębiorstwa.

- Można pójść w elementy zabawowe, ale najpierw trzeba zarobić na to pieniądze. Przez działania rządzących możliwości inwestycyjne gminy spadły dziesięciokrotnie. Więc najpierw działania gospodarcze, a potem zabawa – stwierdził K. Wolny.

Radny Wojciech Mamet zarzucił władzom niedostateczne działania w zakresie porządku przestrzennego i zieleni miejskiej oraz ograniczenie działalności Klubu Integracji Społecznej.

- Po poprzedniej władzy miasto odziedziczyło aparat sprawczy dobrze zarządzający tymi tematami. A teraz? Miasto spada w rankingach. Wiele razy sugerowałem, że trzeba przejrzeć kadry, które za to odpowiadają, bo efekty tej pracy są mizerne. Ponadto nie ma współpracy z lokalnymi przedsiębiorcami. Nie ma ciała doradczego przedsiębiorców działającego przy burmistrzu – zaznaczał Wojciech Mamet.

Zdenerwowało to burmistrza Krzysztofa Wolnego, który stwierdził, że dopóki on będzie burmistrzem, to żadnej rady przedsiębiorców nie powoła. Oberwało się także międzychodzkim rzemieślnikom.

- W gminie działa 1500 firm, a o ich działaniu mają decydować cztery osoby, które prowadzą największe firmy? Tak było wcześniej i była zmowa płacy i wpływanie na wysokość lokalnych podatków. Póki ja będę burmistrzem, nie pozwolę na to. Po to powstał u nas oddział Wielkopolskiej Izby Przemysłowo – Handlowej. Uważam, że przedsiębiorcy powinni się zrzeszać w izbach gospodarczych. Nawet Cech Rzemiosł Różnych nie jest dziś przedstawicielem rzemieślników, bo przy wyborze władz cechu było raptem 30 rzemieślników. Ja mam z nimi prowadzić dyskusję? - mówił Krzysztof Wolny.

Na zarzut Wojciecha Mameta o ślimaczących się działaniach związanych z budowę nowego zakładu pracy w Gorzyniu burmistrz odpowiedział:

- Mówicie o nowych firmach? No przecież firma w Gorzyniu mogła działać 1,5 roku temu, a zaczyna działać dopiero teraz. To właśnie przez tę radę – mówił burmistrz.

Natychmiast odpowiedział na to Dariusz Nowak, który powiedział, że budowa fabryki mebli nie wymagała zmian w planie przestrzennym. Zmian wymagała planowana budowa piankowni, a procedura podjęcia decyzji przez radę w tej sprawie trwała nie 1,5 roku, a cztery miesiące.

- To nie tylko Rada Miejska, ale i inny samorząd w Międzychodzie, który wypowiedział się nie w zakresie swoich kompetencji i chciał doprowadzić do sporu kompetencyjnego pomiędzy wojewodą a powiatem związaną z wydaniem pozwolenia na budowę. To opóźniłoby wydanie decyzji o 2-3 lata – wtrącił się do dyskusji Rafał Ciszewicz, zastępca burmistrza gminy Międzychód.

- Miało być budowanie zjazdów na tereny inwestycyjne i inwestor miał wejść z łopatą. Do teraz tego nie ma. Kto kogo oszukał? - zapytał radny Adam Dobkowicz.

- Nikt. Była pandemia, wojna na Ukrainie, potem inflacja. Kto mógł to przewidzieć? Inwestorzy w całej Polsce wstrzymywali swoje działania, bo nikt nie wiedział co będzie się działo - odparł Krzysztof Wolny.

- Zaprzecza Pan sam sobie. Raz Pan mówi, że rada winna, a po chwili, że to inwestor wstrzymał inwestycję przez sytuację rynkową – dodał Adam Dobkowicz.

- Ktoś próbuje zaklinać rzeczywistość. Nigdy nie głosował Pan za powstaniem tej firmy – odparł Krzysztof Wolny.

O idee powrotu do budżetu obywatelskiego dopytywał radny Ryszard Sulej. Od kilku lat mieszkańcy nie mają już tej możliwości.

- Tak, jeśli poprawi się sytuacja gospodarcza gminy i jeśli zmieni się zaangażowanie mieszkańców. Za mało ludzi się w to angażowało – odpowiedział burmistrz.

Za wotum zaufania głosowało ostatecznie sześciu radnych. Sześcioro wstrzymało się od głosu, a dwóch było przeciw. Burmistrz nie otrzymał więc wotum zaufania.

Chwilę później rada przyjęła z kolei sprawozdania gminy Międzychód za 2022 rok (z wykonania budżetu, finansowe oraz o stanie mienia komunalnego) i udzieliła burmistrzowi absolutorium za 2022 rok stosunkiem głosów 13 za i przy jednym wstrzymującym.

W odpowiedzi na to burmistrz Krzysztof Wolny najpierw podziękował swoim współpracownikom i radnym za głosowania podkreślając, że każdy ma prawo do odmiennego zdania, a już po sesji napisał w mediach społecznościowych, że brak wotum zaufania traktuje jako polityczne działanie radnych oraz początek kampanii wyborczej.

Jakie konsekwencje rodzi takie głosowanie radnych? W przypadku braku wotum zaufania wobec burmistrza gminy, który został wybrany w głosowaniu bezpośrednim przez mieszkańców, decyzja radnych nie skutkuje w zasadzie żadnymi konsekwencjami. Pod warunkiem, że tak jak w przypadku Krzysztofa Wolnego, jest to negatywna ocena dokonana po raz pierwszy. Jeśli ocena powtórzyłaby się po raz drugi z rzędu, rada mogłaby wówczas podjąć uchwałę o zwołaniu referendum w celu odwołania burmistrza.