Kwilcz. W Kwilczu otwarta została stacja paliw Moya. W przyszłym roku ma zostać wybudowane centrum logistyczne Elistormag

O tym, że Kwilczu powinna powstać stacja paliw z prawdziwego zdarzenia, mówiło się od wielu lat. W końcu jest to miejscowość położona pomiędzy Gorzyniem i Międzychodem a Pniewami, przy drodze krajowej nr 24, gdzie jej do tej pory nie było. Od 1 lutego już jest, działa. To stacja paliw marki Moya. Została wybudowana przez kwileckiego przedsiębiorcę Jarosława Woźniaka, który jest właścicielem firmy Elistorcar w Kwilczu, działającej m.in. w branży transportowej i spedycyjnej, zatrudniającej ok. 60 osób.

O tym, jak ważna to inwestycja dla lokalnej społeczności mówił wójt gminy Kwilcz, Stanisław Mannek.

- Od lat marzyłem o tym, by w Kwilczu powstała stacja paliw, więc teraz cieszę się z tego bardzo. Tym bardziej się cieszę, że stacja została wybudowana na zakupionych od gminy Kwilcz gruntach – podkreślał Stanisław Mannek. - Oczywiście wkrótce przyślemy decyzję podatkową – dodał z humorem wójt.

Symbolicznego przecięcia wstęgi do nowej stacji, oprócz właściciela i wójta Kwilcza, dokonał także Piotr Niemczyk, dyrektor do spraw rozwoju sieci stacji paliw w spółce Anwim S.A.

- Stacja paliw Moya w Kwilczu jest w Polsce stacją numer 370 naszej marki. Jesteśmy firmą z polskim kapitałem. Działamy od 13 lat i jesteśmy coraz bardziej widoczni na rynku. W 2023 roku zamierzamy oddać do użytku stację numer 500. Teraz średnio w roku oddajemy do użytku około 60 stacji – mówił Piotr Niemczyk.

Budowa kwileckiej stacji trwała imponująco krótko.

- W 2019 roku kupiliśmy grunt od gminy Kwilcz z myślą o rozbudowie firmy, bo w naszej obecnej lokalizacji jest nam już po prostu ciasno. Grunt kupowaliśmy z myślą o budowie centrum logistycznego wysokiego składowania na 12 tysięcy miejsc paletowych, a w trakcie pojawił się pomysł na budowę stacji paliw. 460 dni trwało przygotowywanie niezbędnej dokumentacji. 10 sierpnia 2021 roku otrzymaliśmy pozwolenie na budowę, wcześniej tylko wykonaliśmy prace ziemne, które tego pozwolenia nie wymagały. Ruszyliśmy z budową i dziś otwieramy już stację. Magazyn ma być gotowy do końca 2023 roku – mówi Jarosław Woźniak.

Stacja paliw Moya w Kwilczu zaczęła pracę 1 lutego, a więc w dniu kiedy zaczęły obowiązywać niższe stawki podatku VAT na paliwa i w okresie potężnych zawirowań na rynkach paliw.

- Samochodów jest coraz więcej i muszą się gdzieś tankować. Zawsze są jakieś uwarunkowania, a na inwestowanie tak naprawdę każdy czas jest dobry – podsumował Jarosław Woźniak.

Na kwileckiej stacji można zatankować paliwa ON, ON Power, 95, 98, LPG oraz Adblue. 1 lutego ON kosztowało – 5,25 zł, ON Power – 5,45 zł, 95 – 5,19 zł, 98 – 5,39 zł, LPG – 2,97 zł i Adblue – 3,99 zł. Działa też Cafe Moya oraz bezdotykowa myjnia samochodowa.