Z Lucyną Starzak, mamą Mariusza, który w marcu uległ tragicznemu w skutkach wypadkowi, rozmawia Krzysztof Sobkowski.
Wypadek, w którym pani syn został poszkodowany miał miejsce na początku marca. Jaki teraz czuje się Mariusz?
Od 5 marca, kiedy miał miejsce ten wypadek, Mariusz jest w śpiączce. Pod koniec kwietnia został wypisany ze szpitala powiatowego w Międzychodzie. Od początku maja przebywa już w szpitalu w Obrzycach na oddziale neurologicznym. Jego stan jest stabilny, aczkolwiek nadal ciężki. Zauważamy jednak małą poprawę, która daje nam nadzieję. Mariusz wymaga ciągłej rehabilitacji, która także wiąże się z ogromnymi nakładami finansowymi, na które naszej rodziny po prostu nie stać. Rokowania lekarzy są niepewne. My jednak chcemy walczyć za wszelką cenę.
Stąd pomysł na przykład na zbiórkę publiczną dla Mariusza?
Dokładnie tak. Zbiórka odbyła się 27 i 28 maja na ulicach Międzychodu. Zbieraliśmy także pieniądze w sklepach. Nie wiem jeszcze jaka to jest kwota, bo nie wszystkie puszki już wróciły do naszych rąk, więc cały czas trwa liczenie.
To jednak nie jedyna akcja, którą podejmujecie...
Kilka dni temu zorganizowaliśmy dyskotekę, z której dochód przeznaczony zostanie także na rehabilitację syna.
Zbieracie także nakrętki. W jakim celu?
Zbiórka nakrętek co pomysł córki. Nakrętki także zbieramy na terenie całego miasta i gminy Międzychód, wszędzie, gdzie to możliwe. Musi być tego jak najwięcej. Wtedy będziemy mogli je zamienić np. na wózek inwalidzki lub inny ważny sprzęt rehabilitacyjny.
Jakie nakrętki trzeba zbierać?
Wszelkie, byle były od butelek. Nie ważne, czy to po napojach, czy po płynach do naczyń. Wszystkie.
Macie jeszcze jakieś pomysły?
9 lipca klub UKS Wilki Międzychód zorganizuje zawody w siłowaniu na rękę, z których dochód także zasili konto Mariusza. Pod koniec lipca w CAK „Prom” odbędzie się też charytatywny koncert hip-hopowy dla Mariusza. Cały czas można też wpłacać kwoty na nasze konto. Te pieniądze są nam naprawdę bardzo potrzebne. Marzę, by zabrać syna na rehabilitację do kliniki w Krakowie. Koszt tego wyjazdu to jednak 15 tys. zł.
_**WAŻNE!
Nie wywalaj nakrętek od butelek! Przynieś je do redakcji „Tygodnia”. My je zbierzemy i przekażemy rodzinie Mariusza.**_
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
