Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Market w Sierakowie. Jak drugi supermarket wpłynie na lokalny rynek?

Iwona Paroń
Market w Sierakowie wpłynie na rynek?
Market w Sierakowie wpłynie na rynek? Iwona Paroń
Market w Sierakowie wpłynie na lokalny rynek? To pytanie, które po cichu zadają sobie sierakowscy sklepikarze i lokalni producenci żywności. Swoje obawy do tej pory wyraził głośno jedynie radny Włodzimierz Szychowiak. Uczynił to podczas posiedzenia komisji wspólnej rady gminy.

Radny z Jabłonowa zwrócił uwagę, że drugi market w Sierakowie zada kolejny cios lokalnej gospodarce, a sytuacja i tak jest ciężka.

– Jestem rolnikiem i uważam się za małego przedsiębiorcę. Mieszkam i pracuję w gminie Sieraków. Dlatego też uważam za uzasadnione, że zabiorę głos w tej sprawie. To, że lokalny rynek jest trudniejszy zauważyłem już pewien czas temu. W zasadzie od 6 lat sytuacja systematycznie się pogarsza – komentuje Włodzimierz Szycho-wiak. Dodaje, że tak silna konkurencja dla małych firm i sklepików może okazać się zabójcza. – Markety zabiorą klientów małym sklepikom. Gorzej będzie także rolnikom. Markety nie kupują od lokalnych producentów. Wolą towary niewiadomego pochodzenia. W sklepach prowadzonych przez sierakowian jest odwrotnie. Warto dodać, że kiedy rolnicy stracą rynek zbytu u siebie, rozpoczną się jeszcze większe problemy. Próba sprzedaży w innym regionie wiąże się z kosztami, a już teraz producentów traktuje się źle. Sieć pośredników dominuje gospodarkę – mówi radny.

– Trzeba dostosować się do nowej sytuacji. Obręb działania firmy w moim przypadku jest większy niż Sieraków, więc mam to za dobrą walutę. Nie mobilizuję sił na walkę z konkurencją. Moja dewizą jest jakość. Myślę, że to nas – drobnych producentów i sklepikarzy może obronić. Nie będę konkurował z gigantami bo mnie na to nie stać. Nie współpracuję też z żadną siecią, choć pojawiła się taka propozycja – powodem są terminy płatności i ceny oraz traktowanie małych firm „z góry”. Nie zaproponuję cen niższych niż te, które obowiązują dla moich obecnych odbiorców – mówi z kolei Adam Brzeziński, właściciel piekarni „aBa”. Dodaje, że kiedy w Sierakowie została otworzona „Biedronka” nie doszło do spektakularnych zmian na rynku. – Szacuję , że w początkowej fazie obroty na lokalnym rynku spadną nawet do 20 procent, a być może sklepy sieciowe będą w dużej mierze konkurować między sobą o tego samego klienta – kwituje.

Pojawiają się głosy, wśród których słychać pytanie o działanie gminy, które utrudniłyby marketom działanie. Podczas komisji burmistrz gminy Witold Maciołek wyjaśnił jednak, że gmina czy burmistrz nie mają kompetencji, aby to zrobić. Inwestor zwraca się jedynie o warunki zabudowy, które zgodnie z prawem ma obowiązek otrzymać. Gdyby natomiast zdarzyły się tam w tym momencie prace nad planem zagospodarowania przestrzennego, gmina właścicielom gruntu musiałaby wypłacić rentę planistyczną

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto