Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marta Nadolle - autorka 35-metrowego muralu

Iwona Paroń
Marta Nadolle - autorka 35-metrowego muralu. Często zdarza się, że staropolskie przysłowie „cudze chwalicie, swego nie znacie” doskonale sprawdza się także w przypadku talentów. Wszelakich. Tym razem mowa o artystycznej duszy, która związana z Międzychodem, o wiele bardziej doceniana jest poza swoim rodzinnym miastem. W tym roku dzięki Gali Pięciu Wspaniałych o talencie Marty Nadolle dowiedzieli się i Międzychodzianie. Tymczasem 28-latka od dobrych kilku lat rozwija swoje artystyczne pasje z dala od rodzinnego domu. Pierwszym krokiem w kierunku profesjonalnego przygotowania do zajęcia się sztuką była decyzja o wyborze Liceum Plastycznego w Poznaniu.

- Nie zaczynałam nauki jako młody geniusz czy szczególnie uzdolniony artysta, ale była to decyzja o zmianie środowiska i możliwości robienia tego co lubię. W zasadzie to tata przekonał mnie do tego wyboru tego Liceum– mówi Marta. Przyznaje, że przed rozpoczęciem nauki musiała zdać egzaminy, ale jej motywacja była tak silna, że zajęła drugie miejsce na liście rankingowej

Jej obrazy i szkice były na tyle interesujące, że zainteresowali się nią organizatorzy konkursu Artystyczny Indeks Hestii. Wytypowali ją poznańscy nauczyciele. Także tym razem międzychodzianka okazała się bezkonkurencyjna. Nagrodą dla zwycięzcy był udział w plenerze malarskim. Szkoliła tam warsztat pod okiem profesorów z Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Liczyła się przede wszystkim umiejętność obserwacji oraz to jak młodzi artyści czują kolor. Stąd wygrana.

– Po tak twórczo, ale też pożytecznie spędzonym czasie wybór był dla mnie oczywisty. Po gimnazjum i liceum plastycznym w Poznaniu zdecydowałam się zdawać na ASP w Gdańsku. Na trzecim roku studiów podjęłam decyzję, że pora na zmianę miejsca i otoczenia. Początkowo myślałam o skorzystaniu z programu wymiany studenckiej Erasmus, ale doszłam do wniosku, że to półroczne wakacje które niewiele wnoszą– wyjaśnia Marta Nadolle.

Wybór padł więc na Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie.
. Marta wybrała Pracownię Sztuki w Przestrzeni Publicznej Prof. Mirosława Duchowskiego, gdzie kładzie się przede wszystkim nacisk na koncept i komunikat dzieła, a nie na myślenie wyłącznie formalne.
– Najbardziej nurtowała mnie twórczość w wymiarze odbiorcy. W pracowni musieliśmy przede wszystkim intensywnie myśleć o jasnym komunikacie, o odbiorcy i tym jak przyjmie przekaz. Była to solidna podstawa do pracy z innymi mediami – zaznacza 28-latka.

Warto bowiem dodać, że Marta chętnie sięga także po aparat fotograficzny, a by utrwalić w kadrze zwyczajny moment. Zajęła się też tworzeniem instalacji. Z czasem w jej twórczej działalności pojawił się także film.
– Dzieło, z którego jestem szczególnie dumna to 35-metrowy mural wykonany na ścianie metra Marymot w Warszawie. Powstał dzięki współpracy z Moniką Kozak. Motyw przewodni to intymność – jej rozumienie, postrzeganie, wyrażanie – opisuje międzychodzianka.

Opowiada też o innych swoich pracach.
– Cała moja twórczość polega na rejestrowaniu siebie, mojego życia, ważnych osób oraz miejsc. Ważnych dla mnie. Od razu wyjaśnia, że nie jest to pamiętnik, ponieważ prace mają charakter uniwersalny. Tak naprawdę z ich przekazem może utożsamiać się każdy. Dotyczą miłości, intymności, poszukiwania bezpieczeństwa, ale też alienacji. Oczywiście nie jest to kurczowe trzymanie się tematu, ponieważ przede wszystkim cenię sobie prawdziwość, realność – zaznacza.

Sztuka to nie tylko pasja Marty, ale przede wszystkim praca. Praca zawodowa, ponieważ po zakończeniu studiów została asystentką Profesora Mirosława Duchowskiego prowadzącego pracownię Sztuki w Przestrzeni Publicznej. Ponadto jest kuratorką Galerii A19 znajdującej się na antresoli stacji Metra Marymont co oznacza, że odpowiada za cykl artystyczny pojawiający się w tym miejscu.

– Postanowiłam jednak uzupełnić swoje wykształcenie o bardzo pragmatyczny aspekt, dlatego jestem w trakcie studium pedagogicznego. Wynika to z propozycji pracy w szkole rysunkowej, jaką otrzymałam. Muszę mieć jednak przygotowanie do pracy z dziećmi i młodzieżą – zdradza.

Prace międzychodzianki trafiły nawet do Muzeum Narodowego w Gdańsku. W kolekcji sztuki współczesnej znalazł się obraz „Marta, jesteś taka stara”. Inne jej dzieła: „Ale on fajnie pachniał”, „ Chcesz się całować?”, „Myślę o tobie ciągle” trafiły na wystawę zbiorową w Budapeszcie.

– Całe moje życie kręci się wokół sztuki i chciałabym, żeby tak pozostało. Oczywiście takie życie bywa trudne, ponieważ brakuje w nim stabilizacji i pewności. To jednak bardzo ciekawe życie. Jestem bardzo wdzięczna rodzicom , ponieważ to dzięki ich wsparciu wybrałam tę drogę. a oni cieszą się moimi sukcesami – dziękuje Marta. Podkreśla, że swoją drogę życiową wybrała 5 lat temu. Wtedy postanowiła, że obok malarstwa zajmie się także fotografią. Powód był banalny. Chciała dokumentować jak najwięcej wydarzeń z życia.

– Jeśli mogę to maluję, ale nie zawsze sprzyjają temu warunki. Wtedy sięgam po aparat – przyznaje.
Wspomina też swoje pierwsze tygodnie w Warszawie i pierwsze kroki w świecie warszawskiej sztuki.

– Pokora, pracowitość – to przede wszystkim powody doceniania ludzi z małych miast. Sama chętnie wraca do Międzychodu,ponieważ tu znajduje przestrzeń do relaksu, ale przede wszystkim wraca do rodziny i przyjaciół.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto