- Wszystko działo się 10 kwietnia - opowiada Kuba Zachciał. - Do Poznania jechaliśmy autobusem. W Kwilczu podszedł do nas kierowca i spytał gdzie się wybieramy. Na to odpowiadamy, że do Poznania na "Mam Talent". Później w autobusie było już słychać głos kierowcy, który zaprosił nas do przodu, by zrobić sobie "ostatnią generalną próbę". Bez wahania poszliśmy. Zabawa była niezwykła. Inni pasażerowie udawali jury (Kubę, Małgosię i Agnieszkę) mówiąc słynne "tak" i w ten sposób autobus dojechał do Poznania. Staliśmy się już takimi gwiazdami, że kierowca zamiast wysadzić nas na przystanku, wysadził nas przy Kinie Apollo, gdzie miał miejsce casting do programu - wspominają.
Nadszedł czas występu. Jurorom śpiew międzychodzian się spodobał. Kuba przeszedł do kolejnego etapu, gdzie zaprezentował to samo, co chwilę wcześniej, ale już do kamery. - Warto próbować - twierdzą młode międzychodzkie talenty.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?