Danuta Tabaka z Enea Operator Sp. z o.o. w Poznaniu wyjaśnia, że prace związane z wycinką gałęzi są wcześniej planowane i muszą zostać wykonane, bo inaczej skutki dla mieszkańców mogą być o wiele bardziej odczuwalne. – Jeśli gałęzie nie zostaną wycięte, to podczas wichur, czy silnych opadów śniegu, będą mogły się łamać, spadać na linie energetyczne i uszkadzać je. Wówczas prace naprawcze mogą trwać o wiele dłużej – podkreśla Danuta Tabaka.
Po interwencji „Tygodnia” firma złagodziła jednak swoje stanowisko. – Każdego dnia będziemy pracowali po około 6 godzin, więc skutki zimna nie będą aż tak odczuwalne dla mieszkańców. Jeśli natomiast temperatura w tych dniach będzie niższa niż minus 5 stopni Celsjusza, to odwołamy zaplanowana wycinkę. Decyzje jednak będziemy podejmowali na bieżąco. Dziś bowiem prognoza jest niekorzystna, ale jutro może być inaczej – podkreśla Danuta Tabaka.
Dziś rano pracownicy Enea przystąpili do prac. Po godzinie jednak je przerwali. Mieszkańcy mogą odetchnąć z ulgą.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?