Rozkopana ulica Wroniecka - fragment drogi wojewódzkiej nr 182 - od wielu tygodni daje się we znaki kierowcom i mieszkańcom pobliskich domów. Ci pierwsi narzekają na nierówności na pasie ruchu, którego nawierzchnię trzeba było rozpruć, żeby ułożyć kanalizację. Przez kilka tygodni, żeby nie zniszczyć zawieszenia, trzeba jeździć najwyżej 20-25 km/h. Po ulewach z 21 i 22 lipca powstały kałuże i głębokie dziury, które towarzyszyły zmotoryzowanym przez kolejne 2 tygodnie. Dlatego normą stała się jazda "po angielsku" (na zdjęciu), gdy z przeciwka nic nie nadjeżdża. Z kolei mieszkańcy i sąsiedzi Wronieckiej cierpią z powodu wszędobylskiego kurzu podnoszonego przez pojazdy i wciskającego się do domów. Dopiero w ostatnich dniach sytuacja uległa pewnej poprawie. Na ubytkach fragmentu rozkopanego odcinka pojawił się dywanik asfaltowy - równiejszy niż oryginalny!
Pod koniec lipca ulica była tymczasowo zamykana dla ruchu. Niestety, wówczas nie do końca sprawdzała się organizacja objazdów. Zabrakło znaków wskazujących właściwy kierunek objazdu np. w kierunku Wronek osobom nie znającym Sierakowa. Radą służyli im jedynie doraźnie zaprzęgnięci do pomocy strażacy-ochotnicy, których w pierwszych godzinach i dniach było za mało. Wskutek tego przyjezdni musieli sami pytać o drogę przypadkowych przechodniów, czy sklepikarzy.Część z nich, widząc stan ulicy Dworcowej, zawracała. Jedni myśleli, że zostali wprowadzeni w błąd ("To nie może być ulica-objazd. Jest zbyt dziurawa"), albo żal im było samochodów.
Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich lada dzień rozstrzygnie przetarg na modernizację 740-metrowego odcinka ul. Wronieckiej (od Poznańskiej do ostatniego domu jednorodzinnego przy ogródkach działkowych). W ramach modernizacji szerokość jezdni będzie znormalizowana do 7 metrów (aktualnie pomiędzy ulicami Poznańską i Towarową waha się w granicach 7,3-8,6 metra, a od Towarowej w kierunku Wronek - 6,1 metra). Jeżeli przetarg uda się rozstrzygnąć bez opóźnień, to remont jezdni powinien zakończyć się do połowy listopada.
Co jest waszym zdaniem ważniejsze? - najniższa cena prac (pozwalająca zaoszczędzić gminne pieniądze na inne wydatki), czy też jak najszybsze wykonywanie uciążliwych robót czasami paraliżujących miasto w środku sezonu turystycznego, ale drożej, bo na 2 zmiany?
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?