Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tamiła Dudnik przyjechała na Opolszczyznę jako repatriantka z Uzbekistanu. Dzisiaj jest baletnicą i wystąpiła w amerykańskim filmie

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Tamiła Dudnik przyjechała do Byczyny z Uzbekistanu jako repatriantka. Dzisiaj jest baletnicą.
Tamiła Dudnik przyjechała do Byczyny z Uzbekistanu jako repatriantka. Dzisiaj jest baletnicą. Materiały Tamiły Dudnik/ fot. Rafał Rogala
Tamiła Dudnik dziewięć lat temu przyjechała jako repatriantka z Uzbekistanu do Byczyny. Skończyła szkołę baletową, pracuje w operze i właśnie wystąpiła w polsko-amerykańskim filmie u boku Tomasza Kota i Diane Kruger.

W zwiastunie filmu pt. „Joika" widzimy właśnie Tamiłę Dudnik, jak rozmawia w szkole baletowej z nową uczennicą, Amerykanką Joy, graną przez Talię Ryder.

W filmie „Joika", będącym koprodukcją polsko-amerykańsko-nowozelandzką, w reżyserii Jamesa Napiera Robertsona, oprócz Talii Ryder występują również: Diane Kruger (znana m.in. z filmu „Troja" i „Bękartów wojny"), Karolina Gruszka, Borysz Szyc oraz Tomasz Kot.

„Joika" miała już światową premierę 17 listopada. Na polską premierę musimy poczekać do 2024 roku.

- Film będzie wyświetlany również w kinach w kinach w Polsce. Ja także jeszcze go nie widziałam - mówi Tamiła Dudnik.

Film pt. „Joika" opowiada o młodej amerykańskiej balerinie, która opuszcza rodzinny Teksas dla świata rosyjskiego baletu. Jest pierwszą Amerykanką przyjętą do Moskiewskiej Akademii Baletu Bolszoj. Amerykankę wita w szkole baletu właśnie Tamiła Dudnik.

19-latka z Polanowic koło Byczyny gra oczywiście drugoplanową rolę, ale zagranie w amerykańskim filmie było spełnieniem marzeń, a droga do tego wiodła Tamiłę Dudnik przez Uzbekistan i repatriację do Polski.

Tamiła Dudnik była jedną z osób, które trafiły w 2014 roku do gminy Byczyna w ramach największej akcji repatriacyjnej w Polsce od czasów po II wojnie światowej.

Tamiła Dudnik przyjechała do Byczyny z Uzbekistanu jako repatriantka. Dzisiaj jest baletnicą. Z babcią i bratem przed pałacem w Polanowicach, w którym
Tamiła Dudnik przyjechała do Byczyny z Uzbekistanu jako repatriantka. Dzisiaj jest baletnicą. Z babcią i bratem przed pałacem w Polanowicach, w którym mieszka. Mirosław Dragon

Tak pisaliśmy o tym na łamach „Nowej Trybuny Opolskiej":

Następne rodziny repatriantów wprowadziły się do pałacu w Polanowicach. Łącznie przyjechało już dziewięć rodzin, docelowo będzie ich 14. Z Uzbekistanu przyjechali Olga Aleksander Bikowowie, Tatiana i Władimir Karimowie, ich córka Natalia Dudnik wraz z jej dziećmi: Tamiłą i Jarosławem. Z Uzbekistanu przyjechali także: Waleria Dimowa oraz Oleg Dudnik wraz z dziećmi: Darią i Janem. Z Kazachstanu przybyli Olga Fuks z synem Karlem i Andrzejem Mozoljakiem. Repatrianci przyjechali też z Gruzji: Ałła Kurowska wraz z synem Bolesławem Skhirtladze oraz jego żoną Marią Goloszczapową. Nowych mieszkańców chlebem i solą przywitał Piotr Nita, sołtys Polanowic. Repatrianci nie kryli wzruszenia z powodu serdecznego przyjęcia.

- Przyjechałam do Polski z Taszkientu, stolicy Uzbekistanu. Miałam wtedy 10 lat - wspomina 19-letnia dzisiaj Tamiła Dudnik. - Przez dwa lata chodziła do szkoły podstawowej w Byczynie, a potem przeniosłam się do Ogólnokształcącej Szkoły Baletowej im. Ludomira Różyckiego w Bytomiu. Zdałam tam maturę oraz dyplom zawodowy.

- Na zajęcia taneczne w Taszkiencie chodziłam już w wieku 3 lat. Przez chwilę trenowałam też gimnastykę artystyczną. W szkole w Byczynie miałam zajęcia taneczne z panią Danutą Łopuch. Ona też jest absolwentką szkoły baletowej w Bytomiu i nakłoniła mnie do zgłoszenia się na rekrutację - opowiada Tamiła. - Pojechałam do Bytomia i dostałam się.

Pochodząca z Taszkientu mieszkanka Polanowic ukończyła szkołę baletową w tym roku. Zaraz po maturze i egzaminie zawodowym dołączyła do zespołu baletowego Opery Nowa w Bydgoszczy. Można ją oglądać w różnych spektaklach Opery Nowa.

Jak Tamiła Dudnik dostała się do obsady filmu „Joika"

- Startowałam w konkursie „Młody Tancerz Roku". Jest to konkurs pokazywany w telewizji, dzięki czemu zostałam zauważona przez produkcję - opowiada Tamiła. - Przeszłam pomyślnie casting do filmu. Na początku miała to być tylko taneczna rola, ale ostatecznie okazało się, że mam mówioną rolę. Na planie filmowym byłam w Warszawie. Najpierw były długie próby, podczas których przygotowywaliśmy choreografię.

- W niektórych scenach pracowałam razem z Talią Ryder, odtwórczynią głównej roli. Na planie widziałam też Tomasza Kota i Borysa Szyca - dodaje Tamiła Dudnik. - Sama Joy Womack, o której opowiada ten film, jest autorką choreografii scen baletowych i uczestniczyła w przygotowaniach do filmu.

- To było bardzo ciekawe doświadczenie, zagrać w filmie. Zawsze trzeba mieć plan B, ponieważ nigdy nie wiadomo, jak długo potrwa kariera baletowa. Dlatego próbuję różnych wyzwań i możliwości - dodaje 19-letnia baletnica kiedyś z Taszkientu, a teraz z Polanowic koło Byczyny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maturzyści zakończyli rok szkolny. Czekają na nich egzaminy maturalne

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Tamiła Dudnik przyjechała na Opolszczyznę jako repatriantka z Uzbekistanu. Dzisiaj jest baletnicą i wystąpiła w amerykańskim filmie - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na kluczbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto