Na powierzchni wody zbierają się zielono-brunatne zanieczyszczenia. Przy brzegach tworzą grube i rozległe kożuchy. Rzeka przypomina zawartość garnka z zupą jarzynową. Służby zarządzania kryzysowego wojewody wielkopolskiego pobrały próbki do badań, żeby określić przyczynę.
Do czasu wyjaśnienia źródła zanieczyszczeń, władze samorządowe apelowały do rolników o zaniechanie pojenia bydła w Warcie, a do wędkarzy o nie spożywanie złowionych ryb.
We wtorek było już wiadomo, że zjawisko ma naturalne przyczyny. W wodach rzeki rozmnożył się fitoplankton składający się glonów. Prawdopodobnie mieliśmy do czynienia z opóźnionym efektem zimowej powodzi. Warta zalała wtedy pola uprawne, spłukała z nich nawozy sztuczne i naturalne, zawierające m.in. fosfor i azot, które są pożywieniem także dla glonów. Ich wielki rozkwit nastąpił po wielu dniach słonecznej pogody i wysokiej temperatury.
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?