Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wywiad z Bogdanem Królikiem

Iwona Paroń
Wywiad z Bogdanem Królikiem - organizatorem Międzynarodowych Targów Tulipanów w Chrzypsku Wielkim. W jaki sposób majówka w tulipanach stała się znakiem markowym firmy?

Wywiad z Bogdanem Królikiem

Dlaczego zajął się Pan ogrodnictwem?
Ogrodnictwem zająłem się, dlatego że pokochałem je całym sercem. Zrodziło się to w Holandii, w której miałem przyjemność po ukończeniu studiów pracować przez ponad 8 lat. Początkowo było to zauroczenie i fascynacja czymś, czego w Polsce nie było na taką skalę. Później z pasji przerodziło się w sposób na życie.

Skąd pomysł na organizację Targów Tulipanów? Dlaczego tulipan stał się symbolem majówki?
Pomysł na organizację Targów Tulipanów zrodził się 9 lat temu. Na pierwszej edycji były to Dni Otwarte firmy, głównie dla naszych odbiorców. Po pierwszej edycji, na której przed trzy dni gościliśmy pięć tysięcy osób doszliśmy do wniosku, że trzeba je udoskonalić i rozwijać. Tulipan stał się symbolem majówki z dwóch powodów. Jednym z nich jest to że najbardziej ulubioną roślina cebulową, którą reprodukujemy w gospodarstwie jest tulipan. Po drugie w tym właśnie czasie na przełomie kwietnia i maja kilka milionów tych pięknych kwiatów jest w pełni kwitnienia w uprawie gruntowej.

Chrzest Tulipana to wydarzenie na skalę kraju. Czy takie było pierwotne założenie?
Chrzest tulipana to wydarzenie nie tylko na skale kraju. Procedura rejestracyjna w Królewskiej Księdze Rejestru nowych odmian wymusza współdziałanie na niwie europejskiej. Pierwotne założenie miało na celu podnieść rangę i prestiż organizowanej imprezy. Miałem już wcześniej doświadczenie z organizacją tego typu przedsięwzięcia w kraju i za granicą. Warto wspomnieć, że organizowana przez Stowarzyszenie Producentów Ozdobnych Roślin Cebulowych, którego jestem prezesem wystawa tulipanów w Pałacu w Wilanowie odwiedzana jest przez ponad dziesięć tysięcy mieszkańców Warszawy.

Stara się Pan uczynić firmę biznesem rodzinnym. Czy dzieci podzielają Pana zamiłowanie do tej branży?
Tak, staram się przekształcić firmę w biznes rodzinny jakby się wydawało. Żona prowadzi swój sklep ogrodniczy a dzieci mają własne gospodarstwa i własne ambicje oraz nowe plany na przyszłość. Jak do tej pory udaje mi się umiejętnie rozwijać zamiłowania dzieci do branży ogrodniczej. Natomiast z dziećmi jest jak z drzewami, które będąc młodymi udaję im się gałęzie nagiąć, lecz z upływem czasu, wiekiem, zdarzeń jest coraz trudniej.

Czy oznacza to, że zamierza Pan przekazać zarządzanie firmom młodszemu pokoleniu?
Część własnego majątku i obowiązki dzieci już przejęły kilka lat temu i myślę, że dobrze sobie z tym radzą.

Kim jest Bogdan Królik prywatnie?
Prywatnie Bogdan Królik jest skromnym mieszkaniem gminy Chrzypsko Wielkie od ponad pół wieku. Tu się urodziłem, mieszkam i pracuję. Bogdan Królik to łakomczuch, który lubi dobrze zjeść. Mało jest takich potraw, których bym nie lubił. Jestem pracoholikiem- zbyt wiele czasu poświęcam pracy.

Co uważa Pan za swój największy sukces w życiu zawodowym?
Od 20 lat zajmuje się reprodukcją roślin w gruncie i myślę że nie najgorzej mi to wychodzi. Tak naprawdę produkcja tulipanów na kwiaty cięte to nowy temat od pięciu lat. W tym czasie udało mi się wybudować obiekty, zdobyć wiedzę i opanować to trudne wyzwanie w stosunkowo krótkim czasie. W ciągu pięciu ostatnich lat doprowadziłem do produkcji 3 mln sztuk tulipanów spod osłon.

Największa duma w życiu prywatnym?
Największa duma w życiu prywatnym to piękna żona, fajne dzieciaki, wybudowany własnoręcznie dom oraz wiele posadzonych wokół domu drzew i roślin, które są oazą spokoju i bezpieczeństwa domu.

Jakim motto kieruje się Pan w życiu?
„Wymagajcie od siebie, choćby inni od was nie wymagali” wg słów Jana Pawła II. Chcąc wymagać od pracowników i rodziny, trzeba przede wszystkim wymagać od siebie- starać się być wzorem i przykładem.

Jakie wartości starał się Pan przekazać swoim dzieciom?
Swoim dzieciom staram się przekazać przede wszystkim wiedzę i umiejętności jakie przez 20 lat zdobyłem w branży ogrodniczej. Staram się również uczulić ich na to by byli cierpliwymi i pokornymi w pokonywaniu kolejnych szczebli kariery zawodowej. Ta branża jest bardzo trudna. Wystarczy jedna pomyłka czy niewielki błąd i zmienia się diametralnie rzeczywistość. Na bardzo wiele czynników człowiek nie ma wpływu i są od niego tak naprawdę niezależne. Jest to warsztat pracy bez dachu w uprawie gruntowej, gdzie może się wszystko zdarzyć. Np. kilkuminutowe gradobicie niszczy dorobek całego życia.

Nazwisko Królik kojarzone jest z tulipanami. Jakie są Pana ulubione kwiaty?
15. Myślę, że z dumą przyjmujemy to, że nasze nazwisko jest kojarzone z tulipanami czyli z pachnącym interesem. Zasłużyliśmy sobie przez te 20 lat ciężkiej pracy, w której nie zawsze było z górki. Nie mam swojego ulubionego, wyjątkowego tulipana. Wszystkie kocham jednakowo. Bo z tymi tulipanami jest tak jakby były moimi dziećmi, a wiadomo że dobry ojciec dba o swoje dzieci. Każdy z tych tulipanów musi otrzymać ta samą dawkę pokarmową w postaci nawozu i wody.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto