W środę, 22. maja, kibice w gminie Kwilcz mogli po raz drugi w tym sezonie cieszyć się derbowym pojedynkiem. W Luboszu doszło bowiem do starcia Zielonych z Rzemieślnikiem. Atmosfera podgrzewana była już przed meczem. Nie da się ukryć, że ciężko było wskazać wyraźnego faworyta, tym bardziej, że jesienią padł wynik 1:1.
Pierwsza część środowego spotkania upływała pod dyktando Zielonych. Gospodarze misternie konstruowali kolejne ataki, panując nad sytuacją na boisku. Nie znalazło to jednak odzwierciedlenia w postaci prowadzenia. Co więcej, nieoczekiwanie ze strzelonego gola mogli cieszyć się goście. Rzemieślnik wyszedł na prowadzenie po płaskim strzale Bartosza Prętkiego. Wyraźnie poirytowało to Zielonych, którzy jeszcze przed przerwą doprowadzili do wyrównania. Autorem bramki został Marcin Gapik. Do przerwy w meczu derbowym nie brakowało w zasadzie niczego. Jak na spotkanie odwiecznych rywali przystało, kibice oglądali brutalne wejścia, kartki i, co najważniejsze, bramki.
Sytuacja ta nie uległa zmianie po przerwie. Wciąż przewaga leżała po stronie Zielonych, jednak Rzemieślnik również miał swoje bardzo dobre sytuacje. Kluczem do zwycięstwa tradycyjnie okazała się skuteczność, która tego dnia była atutem piłkarzy z Lubosza. Gola na 2:1 zdobył Sebastian Łodyga, a kilkanaście minut przed końcem wynik na poziomie 3:1 ustalił Marcin Gapik. Kwilczanie dwukrotnie obijali poprzeczkę rywali. Najpierw uczynił to Artur Maligłówka, a następnie Bartosz Prętki. Po ostatnim gwizdku z, bądź co bądź, zasłużonego zwycięstwa mogli cieszyć się Zieloni Lubosz. Piłkarze Mariusza Przybylskiego symbolicznie przejęli w ten sposób piłkarską władzę w gminie, którą od dawna sprawował Rzemieślnik.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?