To już ostatnia relacja w tym roku w ramach Zachodniej Ligi MTB. Epilog góralskiej rywalizacji ulokowany był w Stanowicach, w gminie Bogdaniec. Na ostatnią trasę. drużyna MTB Marbopur Międzychód wystąpiła w składzie: Jacek Krysiak, Mariusz Dzierla, Marcin Leszczyński, Paweł Kozłowski, Arkadiusz Marciniak, Waldemar Śledź, Mateusz Nowak oraz najmłodsi- Marcel Dzierla i Blanka Kozłowska. Górale dopingowani byli przez Iwonę Krysiak, Julitę Kozłowska i Monikę Dzierlę.
W Stanowicach, trasa Mini liczyła 25 kilometrów, ale za to 580 metrów przewyższeń.
Start i meta usytuowana była w Gorzowskim Ośrodku Technologicznym w Stanowicach.
Trasę zrelacjonował nam rzecznik prasowy MTB Marbopur Międzychód, Jacek Krysiak:
Zaczynamy spokojnie trasą brukową, następnie suniemy po asfalcie przez wieś, by na pierwszym kilometrze wpaść na to co lubią zawodnicy MTB, czyli piaszczyste odcinki trasy. Pierwsze kilometry dość płasko i twardo miedzy
polami. Tego dnia było mokro i wilgotno, co miało ogromny wpływ na dzisiejszą jazdę. Wyjątkowo
lecimy zwartą grupą, gdzie każdy kontroluje siebie i przygotowuje się na najgorszy odcinek trasy. Po chwili
całe bractwo rowerowe leci w dół, czyli szeroki i bezpieczny zjazd w malowniczej leśnej scenerii (-9%) no i pierwsze podejście (9%). Właściwie od trzeciego kilometra pojawiła się aleja zjazdów i podjazdów
różnego typu. W okolicach 5 km, wpadamy na odcinek „singlowy”- twardy, bezpieczny oraz bardzo szybki. Ciekawy widok zawodników, jadących jeden za drugim, przypominającą "szybką stonogę". Każdy wyszukiwał okazji, gdzie tu można wyprzedzić innego zawodnika. Odcinek kręty, więc nie szło się nudzić. Dojeżdżamy do piekielnej
wspinaczki (36%). Na szczycie otrzymujemy przepiękne widoki i szybki zjazd kolejnym odcinkiem singlowym. Następnie podejście (24%), potem lekkie wypłaszczenie. Na 8 km pojawił się pierwszy fałszywy podjazd, który był bardzo długi. Skala przewyższeń wahała się od 3% do 16% i tak na zmianę. Za nim standardowo zjazd i kolejne mordercze długie podejście (20%).
Gdy wszystko miało się ułożyć, druga część trasy również nie należała do najłatwiejszych, o czym wspomina Jacek Krysiak.
Na 13 km można powiedzieć, iż piekielne podjazdy się skończyły, co nie oznaczało że do mety będzie lekko. Szybkim zjazdem rozpoczynamy ostatnie 12 km do mety, zrobiło się troszkę nierówno i korzeniście. Na 14 km organizatorzy
przygotowali 14% krótką wspinaczkę. Kolejne kilometry do mety mijały w miarę płasko. Tu już zaczęły
pojawiać się pierwsze oznaki zmęczenia. Odpocząć o ile można tak to nazwać nastąpiło między 15 a
17 km. Na 18 km pojawiło się ostatnie 12 % podejście. Kolejne kilometry to tak naprawdę nic szczególnego, poza tym, że trzeba było być skupionym, by nie doprowadzić do upadku.
Pewną ciekawostką podzielił się z nami rzecznik MTB Marbopur:
Trasa prowadziła przez tor żużlowy w Stanowiczkach. To tu pierwsze kroki stawiał żużlowiec Bartosz Zmarzlik
W tych warunkach najlepiej wypadł Paweł Kozłowski. Na podium w MINI M3A, był trzeci z czasem 1:02:46. Również ten sam zawodnik stanął jako jedyny z naszego Teamu na podium w tej samej kategorii. Po 12 startach zajął 3 miejsce. Natomiast cała drużyna zajęła piąte miejsce na 20 ekip startujących w klasyfikacji generalnej.
Był to fantastyczny sezon według Jacka Krysiaka, a organizatorzy stanęli na wysokości zadania.
Czekamy na nowy sezon i dalszą rywalizację MTB Marbopur Międzychód Team Bike. Dzięki i gratulacje!
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
