Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

84 lata temu Niemcy rozpoczęli akcję wysiedlania ludności polskiej z Międzychodu

Krzysztof Sobkowski
Krzysztof Sobkowski
84 lata temu w Międzychodzie Niemcy rozpoczęli akcję wysiedlania ludności polskiej z miasta.
84 lata temu w Międzychodzie Niemcy rozpoczęli akcję wysiedlania ludności polskiej z miasta. Krzysztof Sobkowski
13 listopada 1939 roku Niemcy rozpoczęli w Międzychodzie akcję wysiedleńczą. Tego dnia z domów wyrzucono około 100 osób i umieszczono ich w budynku dzisiejszego Liceum Ogólnokształcącego. Na blisko miesiąc ich domem stały się szkolne klasy, a łóżka zastąpiły posłania na słomie. Wejścia do szkoły strzegł uzbrojony wartownik.

To miał być poniedziałek, jakich wiele. Dorośli mieli rozpocząć nowy tydzień pracy, dzieci pójść do szkół. Ktoś miał załatwić jakąś ważną sprawę, ktoś uregulować należności, ktoś być może poradzić się lekarza, a ktoś odwiedzić rodzinę w drugim końcu miasta. Tak miało być, choć wybuch II wojny światowej sprawił, że żaden dzień nie był już taki, jak wcześniej i każdy mógł przynieść nieznane.

W mieście powiało grozą, kiedy na początku września niemiecka administracja zastąpiła polską. Na początku listopada gruchnęła wiadomość o aresztowaniu kilku młodych mieszkańców za rzekome zerwanie niemieckich plakatów ze słupa ogłoszeniowego. Obawiano się bowiem jakiś prowokacyjnych działań Polaków w związku ze świętem 11 listopada. W czwartek 9. listopada na Majowych Górach rozstrzelano Wincentego Iczka – woźnego dzisiejszej Szkoły Podstawowej nr 1 w Międzychodzie za rzekome posiadanie broni. Egzekucji dokonano na oczach – specjalnie przywleczonych na miejsce zbrodni – kilku powstańców wielkopolskich.

W takiej atmosferze nadszedł poniedziałkowy poranek 13 listopada. Tego dnia Niemcy wyrzucili z domów około 100 osób. Wcześniej rodziny te starannie wytypowano. Rzemieślnicy, powstańcy, działacze społeczni – zostali „wybrani” w pierwszej kolejności. Wszystkich umieszczono w obozie przejściowym utworzonym w dzisiejszym budynku Liceum Ogólnokształcącego w Międzychodzie (wówczas było to Miejskie Gimnazjum Koedukacyjne). Jak wspominał jeden z wysiedleńców - Łucjan Sobkowski, który miał wówczas niespełna 12 lat, szkoła stała się ich domem, szkolne klasy miejscem codziennego życia, łóżka zastąpiły posłania na słomie. Kobiety organizowały dzieciom życie, dorośli rozprawiali o tym, co mogą oznaczać wysiedlenia i jaki los będzie czekał tych, którzy się tu znaleźli. Tym bardziej, że wejścia do szkoły strzegł uzbrojony wartownik...

W międzychodzkim liceum wysiedleńcy przebywali miesiąc, do 12 grudnia 1939 roku. Tego dnia wysiedlono około 1200 – 1500 mieszkańców – już z całego powiatu międzychodzkiego – którzy trafili najpierw do Niepokalanowa, a następnie do różnych miejscowości w Generalnej Guberni. Do domów wracali – ci co przeżyli – dopiero po zakończeniu wojny i układali sobie życie od nowa.

Wysiedlenia mieszkańców powiatu międzychodzkiego w latach 1939 – 1945, choć były tylko jednym z przejawów agresji Niemców na Polskę, były jednym z największych dramatów w historii regionu. Niemcy wyrzucali z domów całe rodziny, pozbawiając ich dorobku życia. Według szacunków dotyczyło to około 4,5 tysiąca ludzi z powiatu międzychodzkiego.

Inscenizacja akcji wysiedleńczej w Sierakowie oraz Międzychodzie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto