Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Exact Śląsk Wrocław - Sokół Międzychód 82:85. Zwycięstwo po dramatycznej końcówce

Leszek Furmann
Leszek Furmann
Koszykarze Sokoła Międzychód odnieśli drugie zwycięstwo w 2 Lidze Mężczyzn. Tym razem podopieczni duetu trenerskiego okazali się lepsi od zaplecza Śląska Wrocław

W drugim meczu na poziomie 2 Ligi Mężczyzn Sokół Międzychód rozegrał wyjazdowe spotkanie z młodzieżowym zespołem Śląska Wrocław. Obie drużyny grały falami. Na szczęście to Sokoły znalazły się ostatecznie na wierzchu.

Artur Pacek i Konrad Kaźmierczyk desygnowali do gry nieco zmieniony skład w porównaniu do meczu z Kaliszem. W pierwszej piątce pojawił się Łukasz Ulchurski oraz Miłosz Sroczyński. Po czterech wyrównanych minutach pierwszej kwarty na tablicy wyników widniał rezultat 6:6. Sokół z czasem zaczął uzyskiwać przewagę. Goście punktowali spod kosza, gdzie świetnie radził sobie Miłosz Sroczyński. Międzychodzianie wyszli na prowadzenie 9:15. Młodzi koszykarze Śląska nie dawali jednak za wygraną i na niespełna dwie minuty przed końcem pierwszej kwarty doprowadzili do wyniku 14:15. Wtedy sprawy w swoje ręce wziął Jakub Nowak, który najpierw trafił za trzy z faulem, a potem w ciągu kilkunastu sekund zanotował dwa przechwyty i zakończył indywidualne akcje punktami. Przed końcem pierwszej odsłony gospodarze trafili jeszcze spod kosza, ustalając wynik pierwszej odsłony na poziomie 16:22.

Druga kwarta rozpoczęła się znakomicie. Po punktach Pawła Doberschuetza, Filipa Dylika i Filipa Taisnera goście po raz pierwszy prowadzili różnicą ponad 10 oczek (18:29). Koszykarze Śląska próbowali nieśmiało odpowiadać, ale to Sokół dyktował warunki na parkiecie. Po kolejnej skutecznej akcji Jakuba Nowaka i celnej trójce Filipa Dylika międzychodzianie prowadzili już 19:34. Niestety, zgodnie z przewidywaniami, gospodarze w końcu zaczęli seryjnie punktować z dystansu. Na parkiecie brylowali bracia Sanny i Przemysław Gworek. Gospodarze zanotowali run 10:0, doprowadzając do wyniku 38:40. W końcówce drugiej kwarty punkty Cejby, Sroczyńskiego i Ulchurskiego pozwoliły jeszcze gościom odskoczyć na pięć punktów, ale w ostatniej akcji Maciej Muskała dopisał do dorobku Śląska piąty celny rzut za trzy i do szatni Sokoły schodziły ze skromnym prowadzeniem 43:45.

Początek trzeciej kwarty szybko przyniósł wyrównanie, a nawet prowadzenie Śląska. Wyniku pilnowali jednak Piotr Wojdyr i Filip Dylik. Ich celne rzuty przystopowały nieco zapędy młodych wrocławian. Przy wyniku 52:52 znów przypomniał o sobie Jakub Nowak, który najpierw trafił spod kosza, a chwilę później w szybkim kontrataku wykonał efektowny wsad! W połowie trzeciej odsłony Sokół znów prowadził - 52:56. W kolejnych fragmentach spotkania obie ekipy miały problemy ze skutecznością. Na szczęście niemoc jako pierwsi przełamali przyjezdni, nie kto inny jak Nowak i Dylik. Chwilę później celną trójką popisał się Miłosz Sroczyński i goście znów prowadzili różnicą dziesięciu punktów. W końcówce kwarty sprawy w swoje ręce wzięli liderzy obu ekip. Gworek trafił za dwa, a M. Sanny dołożył trójkę, ale po stronie Sokoła tym samym odpowiedział znakomicie dysponowany duet Nowak - Dylik. Na 10 minut przed końcem goście prowadzili 57:67 i byli o krok od drugiego zwycięstwa w 2 Lidze Mężczyzn.

Wysiłki Gworka, braci Sanny i Muskały w ostatniej odsłonie przez wiele minut nie przyniosły gospodarzom zamierzonego rezultatu. Po stronie Sokoła bardzo skuteczny pod koszem był Piotr Wojdyr, który wziął na siebie ciężar zdobywania punktów. Kilka oczek dołożył Jakub Nowak. Na 1,5 minuty przed końcem goście prowadzili różnicą 8 punktów i wydawało się, że ostatecznie Sokół spokojnie dowiezie zwycięstwo do końca. Nagła fala nieskuteczności, strat i dwie niezwykłe trójki Muskały sprawiły jednak, że Śląsk zbliżył się do Sokoła na odległość zaledwie dwóch oczek (80:82)! Na dodatek na 17 sekund przed końcem faulowany Daniel Cejba nie trafił dwóch osobistych... Zbiórka Filipa Taisnera w ataku zapobiegła nieszczęściu. Faulowany Jakub Nowak wykorzystał jeden rzut osobisty, doprowadzając do wyniku 80:83. Ambitnie walczący Śląsk zdołał jednak przeprowadzić jeszcze jedną skuteczną akcję za 2 pkt (82:83). Nerwy na wodzy utrzymał na szczęście Filip Dylik, który wykorzystał oba rzuty wolne po faulu taktycznym na sekundę przed końcem (82:85). Rzut rozpaczy Marca-Oscara Sanny'ego nie znalazł drogi do kosza i w obozie Sokoła zapanowała wielka radość. Międzychodzianie pokonali zaplecze Śląska 82:85!

Exact Śląsk Wrocław - Sokół Międzychód 82:85
(16:22, 27:23, 14:22, 25:18)

punkty Sokół: Nowak - 23, Dylik - 16, Wojdyr - 16, Sroczyński - 12, Taisner - 5, Ulchurski - 5, Cejba - 4, Doberschuetz - 2, Adamski - 2, Gubernat - 0, Łabutka - 0
punkty Śląsk: Gworek - 22, Muskała - 16, S. Sanny - 15, M. Sanny - 13, Kliniewski - 5, Kołkowski - 5, Wnętrzak - 4, Ostrowski - 2, Serbakowski - 0

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Exact Śląsk Wrocław - Sokół Międzychód 82:85. Zwycięstwo po dramatycznej końcówce - Międzychód Nasze Miasto

Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto