Niejednokrotnie wspominaliśmy o jej twórczości, chociażby w czerwcu ubiegłego roku kiedy ukazał się książka pt. „Dziewczyna z zaułka”. Jak dzisiaj wygląda przygoda z pisaniem Magdy Ludwiczak? Co się zmieniło od ostatniej rozmowy na łamach „Tygodnia”?
Właśnie ostatnio układając moje szpargały trafiłam dokładnie na ten - archiwalny - numer gazety, zostawiony dla potomnych. Przede wszystkim, trzecia powieść, o której tajemniczo w nim wspominałam, w styczniu tego roku ujrzała światło dzienne. Teraz wszystko skupia się właśnie na „Tajemnicy Błękitnej Alkowy”, która jeszcze dobrze nie zdążyła trafić na księgarniane półki, a już zdobywa wspaniałe recenzje
- komentuje Magdalena Ludwiczak.
Kiedy zapytaliśmy autorkę książek skąd bierze tyle energii, odpowiedziała nam, że zdecydowanie od czytelników, którzy dodają jej skrzydeł swoimi emocjami oraz od osób znających się na pisaniu, doceniających jej autorskie pióro.
Kolejny „książkowy” etap przed nami?
- Właśnie postawiłam w czwartej powieści słowo „koniec”. Tak, skończyłam czwartą książkę i choć nie jest łatwo, bo pracuję zawodowo, a zmęczenie czasami sięga Zenitu, daję radę - mówi Magdalena Ludwiczak.
To wielki sukces. Książki międzychodzianki Magdaleny Ludwiczak od pewnego czasu możliwe są do kupienia w dużych sieciowych księgarniach jak Empik czy Matras. - To ciężka praca wydawnictw, za którą dziękuję. Oby tak dalej - mówi.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?