Piłka nożna. Podsumowanie piłkarskiego weekendu w powiecie- 28/29 maja

Warciarze rozgrywali bardzo ważne spotkanie w kontekście utrzymania w czwartej lidze. Do Międzychodu przyjechała SKP Słupca. Podopieczni Arkadiusza Adacha przystępowali w okrojonym składzie, w wyniku czerwonych kartek, które posypały się w Pobiedziskach.

W meczu to Warta kreowała akcje, lecz to goście byli konkretniejsi. Jedyna sytuacja słupczan w pierwszej połowie przyniosła im bramkę. Zamieszanie przy rzucie rożnym wykorzystał Jacek Mikołajczyk.

W drugiej połowie Warciarze wyszli bez pomysłu na zaskoczenie rywala. SKP Słupca szybko podwyższyła prowadzenie na 0:2, a autorem trafienia był Kacper Kajdan. Goście po zdobyciu bramki coraz śmielej atakowali bramkę Warty, czego skutkiem było kolejne trafienie Mikołajczyka. Wynik mógłby był wyższy, lecz świetnie interweniował Perliński, parując piłkę na słupek.

Reasumując, to jeden z tych gorszych meczów Warty Międzychód. Za tydzień rozegrają mecz wyjazdowy z Victorią Ostrzeszów, która po dwunastu latach żegna się z czwartą ligą.

Zawodnicy z Kwilcza mieli okazje zrewanżować się za porażkę u siebie z Zielonymi Gaj Mały. Boisko, na jakim odbywał się mecz, może pozazdrościć niejedna drużyna.

Lepiej w mecz weszli gospodarze. Wynik spotkania otworzył w jedenastej minucie Bartłomiej Roda. Trzy minuty później z czerwoną kartką wylatuje bramkarz Zielonych, Michał Dąbrowski. Na boisku melduje się nominalny podstawowy bramkarz, Olszewski. Osłabienie gospodarzy wpłynęło na ambicje Rzemieślnika, który nastawił się na odrabianie wyniku. Do pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie.

W drugiej połowie mecz się wyrównał i nie było widać różnicy w ilości zawodników przy oby dwu drużynach. W 67 minucie udało się wyrównać po strzale Jakuba Tomkowiaka. Niestety, końcówka należała dla gospodarzy. na 2:1 trafił kapitan Zielonych, Mateusz Jaśkowiak, a kropkę nad i postawił Łukasz Roda, po strzale lewą nogą w długi róg bramki Szymanowskiego. Za tydzień mecz z czerwoną latarnią ligi, Orkanem Objezierze. Orkan przebudził się pod koniec sezonu i sukcesywnie odbiera punkty przeciwnikom, przedłużając swoje nadzieje na utrzymanie. Rzemieślnik musi ten mecz wygrać, by powoli przypieczętowywać kolejny sezon w klasie A.

Rezerwy Warty prowadzone przez Patryka Dacha, rozgrywali mecz w Zębowie. Z ciekawostek, drużyna gospodarzy, jako jedna z nielicznych, nie posiada własnego herbu, bądź logotypu, a na ich boisku, nie jeden faworyt pogubił punkty.

Pierwsi zaatakowali gospodarze i już w drugiej minucie Grzegorz Hajdamowicz musiał wyjmować piłkę z siatki. W szóstej minucie stan meczu się wyrównał za sprawą Krzysztofa Gawła. Po bramce na 1:1, inicjatywę na boisku przejęła drużyna z Międzychodu. Do 45. minuty trafiał dwukrotnie Mariusz Dziurleja, Alex Gaweł oraz Kacper Krzyżaniak. W drugiej połowie strzelecki popis pokazali Dziurleja i wprowadzony w drugiej połowie Kacper Krawczyk. Ten pierwszy zdobył swoją trzecią i czwartą bramkę, a drugi w czterdzieści pięć minut skompletował hattricka. Grom zdołał zdobyć gola na otarcie łez pod koniec spotkania. Ostateczny wynik to 2:10 i Warta II przekroczyła barierę stu bramek, jeszcze cztery kolejki przed końcem rundy.

Do Łowynia miała zawitać drużyna Dąb Bolewice. Miała, ponieważ finalnie drużyna z powatu nowotomyskiego nie dotarła na boisko przy ulicy Sportowej. Zawodnicy Orła odbyli krótki trening oraz grę wewnętrzną. Wynik zostanie zweryfikowany jako walkower dla klubu z Łowynia.

XXII kolejka przyniosła nam kolejny mecz derbowy powiatu międzychodzkiego. Na przeciw siebie stanęli Warta Sieraków i Płomień Chrzypsko Wielkie. Gospodarze na ten moment są na fali wznoszącej, mając serie dwóch zwycięstw. Goście natomiast chcieli szybko wyrzucić z pamięci mecz derbowy z Orłem Łowyń.

Strzelanie rozpoczęła Warta Sieraków. W dwudziestej minucie na 1:0 trafił Sebastian Bertrandt. Osiem minut później, kolejny mecz z rzędu z trafieniem zalicza Argentyńczyk Mathias Quiroz. Gospodarze dominowali w tym spotkaniu, ale swoje okazje na zdobycz bramkową też miał Płomień. Druga połowa przyniosła tylko jedną bramkę. Na 3:0 wynik ustalił Patryk Gapski i Warta Sieraków wygrywa swoje drugie derby w rundzie wiosennej. Płomień niestety przegrywa swój piąty mecz z rzędu i w żadnym z meczów derbowych nie zdobył ani punktu.

Ostatnia kolejka Ligi Nadwarciańskiej mocno odcisnęła piętno na graczach Sokoła. Na boisku przy osiedlu Borek we Wronkach, reaktywowany klub z Gorzynia rozgrywał mecz z wielokrotnym mistrzem ligi, Śródmieściem. Gospodarze pewnie wygrali to spotkanie 9:1. Po zwycięstwie Górki Wronki ze Spartą Kluczewo 4:3, Sokół z powrotem spadł na siódmą lokatę. Mimo, że rozegrał o dziesięć meczów mniej niż reszta drużyn, udało się złapać kontakt w tabeli, za co gratulujemy i życzymy powodzenia w dalszych rozgrywkach. Mistrzem ligi zostali Błękitni Zamość, którzy wygrali wszystkie swoje spotkania.