Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat międzychodzki - mieszkańcy naszego powiatu także oddychają złej jakości powietrzem i... sami jesteśmy sobie winni

Krzysztof Sobkowski
Powiat międzychodzki - mieszkańcy naszego powiatu także oddychają złej jakości powietrzem i... sami jesteśmy sobie winni.
Powiat międzychodzki - mieszkańcy naszego powiatu także oddychają złej jakości powietrzem i... sami jesteśmy sobie winni. Krzysztof Sobkowski
W całym kraju toczy się dyskusja nad jakością powietrza, którym oddychamy. Przywykliśmy już do informacji o złej jakości powietrza w największych polskich miastach. Okazuje się jednak, że u nas wcale lepiej z tym nie jest. I... sami jesteśmy sobie winni.

Powiat międzychodzki turystyką stoi. Hasłem tym może jednak zachwiać fatalna jakość powietrza, którym oddychamy. Od kilku tygodni w Sierakowie działają dwa czujniki jakości powietrza. Pokazują, że normy są regularnie i znacząco przekraczane. Problem nasila się w godzinach rannych, popołudniowych i nocnych, czyli wtedy, kiedy... palimy w piecach. Oznacza to, że po prostu palimy byle czym. Lepiej nie jest wcale w Międzycho-dzie, Kwilczu, czy Chrzypsku Wielkim, choć tu sensorów powietrza nie ma.

W Sierakowie czujniki zostały zamontowane przy ulicy 8 Stycznia oraz przy ulicy Poznańskiej. Oba biją na alarm. Kilka dni temu wskaźniki PM10 (oznacza mieszaninę zawieszonych w powietrzu cząsteczek o średnicy nie większej niż 10 mikrometrów - w skład mogą wchodzić takie substancje toksyczne jak np. benzopireny, dioksyny i furany) wskazywał na ponad 700 proc. normy, a wskaźnik PM2,5 (pył zawieszony o średnicy nie większej niż 2,5 mikrometrów, który zdaniem Światowej Organizacji Zdrowia jest najbardziej szkodliwy dla zdrowia człowieka spośród innych zanieczyszczeń atmosferycznych) na ponad 600 proc. normy.

Temat ten został więc wywołany podczas ostatniego posiedzenia komisji wspólnej Rady Miejskiej Sierakowa. Sierakowscy radni zastanawiali się nad możliwościami kontrolowania tego, co trafia do sierakowskich pieców. Pojawił się nawet pomysł powołania Straży Miejskiej, której jednym z zadań byłoby właśnie kontrolowanie właścicieli posesji. Przede wszystkim jednak zostały omówione zasady oraz tryb postępowania przy udzielaniu dotacji na wymianę pieców tych opalanych paliwem stałym na te opalane paliwem płynnym. Stworzono nowy regulamin, który zakłada wyższy stopień dofinansowania takich inwestycji przez gminę. Zdecydowano się także na złagodzenie warunków, które ubiegający się o taką wymianę mieszkaniec, musi spełnić. Wszystko po to, aby zachęcić ludzi.

Z podobnego rozwiązania mogą już korzystać mieszkańcy gminy Międzychód, którzy także nie oddychają dobrej jakości powietrzem. Wystarczy wyjść na spacer nad Jezioro Miejskie w godzinach popołudniowych, by przekonać się o gryzącym dymie wydobywającym się z okolicznych kominów. W Międzychodzie miejski magistrat dopłaca do wymiany tradycyjnych pieców, na piece gazowe. Można w ten sposób pozyskać nawet 50 proc. kosztów wymiany, ale nie więcej, niż 4 tys. zł. Od ubiegłego roku z takiego rozwiązania skorzystało już 140 mieszkańców.

W mieście działa też Straż Miejska. Strażnicy problem znają i będą z nim walczyć.

- Każda straż w Polsce ma uprawnienia do kontroli tego, czym mieszkańcy palą w piecach. Funkcjonariusze Straży Miejskiej w Międzychodzie, na podstawie upoważnienia wydanego przez burmistrza, mają prawo wstępu przez całą dobę na teren nieruchomości, czy obiektu, na których prowadzona jest działalność gospodarcza, a w godzinach 6 - 22 na pozostały teren - zwraca uwagę Komendant Straży Miejskiej w Międzychodzie, Małgorzata Przybysz-Dobkiewicz. - Sprawdzamy, co znajduje się w kotłowni i czy nadmiernie wydobywający się dym z kominów pochodzi ze spalania odpadów, czy tylko ze złej jakości węgla, miału czy mokrego drewna - dodaje.

Strażnicy miejscy mogą podczas takiej kontroli żądać dowodów na zakup opału, czy też wzywać na przesłuchania, w calach ustalenia stanu faktycznego. Trzeba też pamiętać, że za utrudnianie strażnikom wykonania takich czynności grożą nawet 3 lata więzienia.

Policjanci z Poznania zlikwidowali sklep z dopalaczami

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto