Jak się okazało, po raz kolejny w tym okresie grzewczym zapaliły się sadze w przewodzie kominowym. Na szczęście zagrożenie udało się w porę wyeliminować. Niestety pożary sadzy są dość częste – szczególnie w okresie jesienno – zimowym oraz wczesną wiosną.
Co roku strażacy odnotowują kilkadziesiąt tego typu przypadków – niektóre kończą się znacznie gorzej, bo niejednokrotnie już – także w naszym powiecie – pożary sadz w przewodach kominowych były zaczątkiem groźnych pożarów dachów, poddaszy, czy nawet cały budynków mieszkalnych.
Co więcej – w związku z trudną sytuacją na rynku opału – i trafiającym do składów węglem niepewnego pochodzenia może się zdążyć tak, że kiepskiej jakości opał również powodował będzie problemy podczas eksploatacji urządzeń grzewczych. Na naszym terenie głośno było o węglu z Australii, który palić się nie chciał, z kolei na Śląsku kupiony przez gminę pellet okazał się toksyczny – w związku z gryzącym zapachem musieli interweniować strażacy.
O ile na jakość opału nie mamy wpływu, o tyle możemy zminimalizować ryzyko pożaru komina poprzez odpowiednie zadbanie o nasze urządzenia grzewcze. Starszy kapitan Krzysztof Grześkowiak – oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Międzychodzie przypomina, że zgodnie z rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 07.06.2010 r. w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów (Dz. U. Nr 109 poz.719), w obiektach, w których odbywa się proces spalania paliwa stałego, ciekłego lub gazowego, usuwa się zanieczyszczenia z przewodów dymowych i spalinowych:
• cztery razy w roku w domach opalanych paliwem stałym (np. węglem, drewnem),
• dwa razy w roku w domach opalanych paliwem ciekłym i gazowym,
• co najmniej raz w miesiącu, jeżeli przepisy miejscowe nie stanowią inaczej od palenisk zakładów zbiorowego żywienia i usług gastronomicznych.
• co najmniej raz w roku usuwamy zanieczyszczenia z przewodów wentylacyjnych.
- Ponadto prawo zobowiązuje właścicieli i zarządców bloków mieszkalnych i domów jednorodzinnych do okresowej kontroli, co najmniej raz w roku stanu technicznego instalacji gazowych oraz przewodów kominowych (dymowych, spalinowych i wentylacyjnych). Co więcej, zaniedbane urządzenia grzewcze, czy kanały wentylacyjne mogą spowodować jeszcze poważniejsze zagrożenie – niż sam pożar. Mamy tu na myśli możliwość pojawienia się czadu. Tlenek węgla jest bezwonny, bezbarwny i co najgorsze – śmiertelny – mówi nam.
Nasz rozmówca przypomina, co należy zrobić, aby uniknąć zaczadzenia.
- Przede wszystkim systematycznie czyść, sprawdzaj szczelność i wykonuj przeglądy techniczne przewodów kominowych. Użytkuj tylko sprawne techniczne urządzenia, zgodnie z instrukcją producenta. Nie zasłaniaj i nie przykrywaj urządzeń grzewczych. Nie zaklejaj i nie zasłaniaj kratek wentylacyjnych. W przypadku wymiany okien na nowe, sprawdź poprawność działania wentylacji, nowe okna są najczęściej o wiele bardziej szczelne w stosunku do wcześniej stosowanych w budynku i mogą pogarszać wentylację – wyjaśnia.
Strażak podkreśla, by nie bagatelizować objawów takich jak: bóle i zawroty głowy, duszność, senność, osłabienie, przyspieszona czynność serca, mogą one być sygnałem, że ulegamy zatruciu tlenkiem węgla.
- W takiej sytuacji natychmiast przewietrz pomieszczenie, w którym się znajdujesz i zasięgnij porady lekarskiej.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?