Chrzypska gmina dołączyła do samorządów działających w ramach programu "Słoneczna Gmina"

Tylko 7 osób przyszło 21 marca do domu kultury na spotkanie na temat dotacji, które można otrzymać na instalację baterii słonecznych do podgrzewania wody w prywatnych mieszkaniach. Spotkanie prowadzili Patryk Rękoś i Marcin Dzieciątkowski z poznańskiego oddziału fundacji SOL prowadzącej ogólnopolski program „Słoneczna Gmina”. Tłumaczyli zasady działania domowych instalacji z bateriami słonecznymi. Przedstawiali zalety i wady konkretnych rozwiązań, tańszych i droższych. Wyjaśniali, jakie warunki trzeba spełnić, żeby uczestniczyć w projekcie „Słoneczna Gmina”. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej daje uczestnikom programu „SG” dotację sięgającą 45 proc. wartości projektu. Reszta spada na użytkownika instalacji. Fundacja wspiera go jednak dotacją wysokości 15 proc. wartości projektu. Idzie to zwykle na pokrycie kosztów obsługi kredytu na montaż solarów, który zaciąga się w banku.
Jak działa instalacja solarna w polskich warunkach? W dzień z przejaśnieniami 2-3 baterie słoneczne pozwalają uniezależnić ogrzewanie wody bytowej dla kilkuosobowej rodziny od energii elektrycznej lub ciepła z instalacji c.o. Zespół 4-5 baterii pozwala nawet wesprzeć ogrzewanie domu. Razem z bateriami montuje się nowoczesny zasobnik z bojlerem o niskich stratach ciepła. 300 litrów wody w bojlerze, podgrzanej do 60'C, gładko wystarcza na 2 dni. System powinien być uzupełniony o zasilacz awaryjny, pozwalający pracować pompie cyrkulującej płyn w układzie i sterownikowi co najmniej przez kilka godzin w razie braku energii z sieci elektrycznej. Zatrzymanie obiegu w słoneczny dzień grozi bowiem szybkim "ugotowaniem" płynu w bateriach (co wymusi jego wcześniejszą wymianę) i wypływem przez zawór bezpieczeństwa w razie przekroczenia dopuszczalnego ciśnienia w układzie (6 kG/cm kw.).
Warto podkreślić, że zwrot części kosztów jest możliwy tylko, gdy do montażu instalacji zastosowane są podzespoły wyprodukowane w Polsce. Polskie baterie słoneczne uchodzą za niegorsze od niemieckich, a lepiej dostosowane do naszych warunków pogodowych.