Część tulipanów znikła z klombu na sierakowskim rynku

Władze Sierakowa, pracownicy Wielobranżowego Przedsiębiorsrwa Komunalnego Sp. z o.o. i Urzędu Gminy starają się żeby miasto wyglądało kolorowo i schludnie. Niestety, niektórzy mieszkańcy nie potrafią tego uszanować. Można zrozumieć głodnego, że ukradnie coś do jedzenia. Trudno jednak zrozumieć kogoś, kto kradnie kwiaty, czy cebulki kwiatów warte 2 zł za sztukę. To niewielka cena w porównaniu ze wstydem i upokorzeniem w przypadku złapania złodzieja na gorącym uczynku.
Na sierakowskim rynku jesienią wsadzono około 2 tysięcy cebulek tulipanów. Długo nie trzeba było czekać, a znikło blisko 200 sztuk. Cebulki trzeba było dokupić i ponownie zasadzić.
Nie dość tego, w ostatnim czasie wandale zniszczyli około 30 kwitnących tulipanów wraz z cebulkami. To nie wszystkie zniszczenia, jakich dokonali złodzieje. Zauważono również znaczny ubytek innych rodzajów kwiatów posadzonych w donicach blisko kościoła parafialnego. Jak dotąd, trudno odnaleźć winowajców tych kradzieży, ale niedługo to się zmieni, a to za sprawą monitoringu. Miasto złożyło wniosek do programu "Innowacyjna gospodarka" przeciwdziałającego wykluczeniu cyfrowemu. Instalacja kilku kilometrów światłowodu pozwoli zapewnić m.in. dostęp do szerokopasmowego internetu. Wniosek gminy czeka na rozpatrzenie. Jeżeli ocena będzie pozytywna, realizacja nastąpi w 2013 roku. Po stworzeniu systemu informatycznego możliwy będzie montaż efektywnego systemu monitoringu. - Nastąpi to nie wcześniej niż w 2014 roku - szacuje wiceburmistrz Arkadiusz Świderski.
Wcześniej na sierakowskim rynku pojawi się inna zmiana. Jesienią siedem drzew od strony przystanku autobusowego zostanie wyciętych. To te, które niszczą chodnik wiodący do pomnika, który nie dość, że wygląda nieestetycznie to jeszcze jest niebezpieczny, gdyż nietrudno się na nim potknąć. Po ich usunięciu chodnik zostanie naprawiony, a w miejsce drzew ustawione będą donice z roślinami.