Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kubica w coraz lepszym nastroju i zdrowiu

Radosław Patroniak
Poprawia się stan zdrowia Roberta Kubicy po niedzielnym wypadku podczas rajdu samochodowego Ronde di Andora we włoskiej Ligurii. Dziś kierowca teamu Lotus Renault opuścił oddział intensywnej terapii.

- Zostanie przeniesiony na ortopedię, gdzie będzie miał własny pokój. Wszystkie zabiegi się udały i myślimy już o rehabilitacji. Ciężko ocenić stan psychiczny, ponieważ Robertowi podaje się silne środki przeciwbólowe, ale utrzymuje on świetny kontakt z najbliższymi - przyznał Daniele Morelli, menedżer Polaka.
Lekarze też są dobrej myśli. - Nie ma żadnych problemów z krwiobiegiem Polaka. Nie przewidujemy już żadnych zabiegów dłoni, ponieważ wszystko przebiega zgodnie z planem - mówił szef oddziału intensywnej terapii szpitala w Pietra Ligure Giorgio Barabino. W piątek Kubicę czeka operacja barku i stopy, a kilka dni później uszkodzonego łokcia.

W kraju natomiast pojawia się coraz więcej krytycznych opinii o organizatorach rajdu. Znany kierowca rajdowy, pochodzący jak Robert Kubica z Krakowa Michał Kościuszko uważa, że przy akcji ratowniczej został popełniony błąd. - Wyciąganie poszkodowanego w rajdzie z samochodu nie może trwać pół godziny . To są minuty, które ratują życie i decydują o czasie późniejszej rekonwalescencji - podkreślił Kościuszko.

Podobne wątpliwości, jak rajdowiec ma prezes Okręgowego Związku Motorowego w Krakowie Marek Rutkowski. Uważa on, że Kubica będzie mógł w przyszłości prowadzić samochód i to bardzo dobrze, ale co innego prowadzić wóz, a co innego być kierowcą Formuły 1. - W Formule 1 kierownica wymaga niesamowicie precyzyjnego działania palców kciuka jednej i drugiej i ręki. Trudno orzec, czy jego ręka dojdzie do tak perfekcyjnej sprawności - zauważył Rutkowski.

Nieobecność Kubicy na torach Formuły 1 w większości tegorocznych wyścigów wywołuje już spekulacje na temat poziomu zainteresowania transmisjami z wyścigów w Polsce. Dyrektor Polsatu Sport, posiadającego prawa do pokazywania Formuły 1 Marian Kmita zapowiedział, że na razie nie będzie rewolucji, czyli rywalizacja kierowców nie zostanie przeniesiona z kanału głównego Polsatu do mniej popularnego TV 4 czy do samego Polsatu Sport.

Specjaliści od branży medialnej przypominają jednak, że średnia oglądalność wyścigów sprzed czasów Kubicomanii wynosiła około 200 tys. osób. Natomiast w ostatnich latach, kiedy polski kierowca zaczął odnosić sukcesy, wzrosła ona do 1,77 mln widzów, czyli 9-krotnie. Pewnie porównywalnego spadku nie będzie, ale utrzymanie ubiegłorocznego poziomu zainteresowania też jest mało prawdopodobne. A mniejsza oglądalność, to zarazem mniejsze wpływy z reklam, które w ostatnim sezonie sięgnęły kwoty 40 mln zł.

Czytaj także:
Wypadek Kubicy. Relacja Jakuba Gerbera

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto