Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chrzypsko Wielkie - Narzekają na wysokie koszty serwisowania lamp ulicznych

Radosław Borowicki
Radosław Borowicki
Urząd Gminy zmienił dostawcę energii, która zasila budynki jego jednostek i lampy uliczne.

Według danych gminy, 294 punkty poboru (m.in. urzędy, szkoła, przedszkole, świetlice wiejskie, hydrofornie, przepompownie ścieków i lampy uliczne) pożerają 120,540 kW/h energii rocznie.
Od 1 stycznia energię dla obiektów administrowanych przez Urząd Gminy dystrybuują gdańska firma Energa Obrót i warszawska PKP Energetyka S.A. Dostawcą energii dla dystrybutorów pozostaje Enea Operator Sp. z o.o. Uzyskane przez zmianę dystrybutora oszczędności mają wynieść 8-9 tys. zł rocznie.
Prąd drożeje, dlatego pomimo wymiany wielu opraw oświetleniowych na energooszczędne, rachunki za energię rosną gminie z roku na rok. Ten temat pojawił na komisji jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia. Energetycy raczej nie mają u nas dobrej opinii. Wśród gminnych rajców zaczęło się wypominanie, np. że instalacja przydomowej skrzynki energetycznej kosztuje sporo pieniędzy, czasu i załatwiania. Że wciąż wiele do życzenia pozostawia organizacja pracy energetyków. Radnym znane są miesięczne kwoty za serwis, które gmina płaci na rzecz Enei. Nie są z nich zadowoleni.
- Co miesiąc przychodzi faktura na ponad 7 tysięcy złotych za serwis. Na czym on polega? - pytał radny Mariusz Kamyszek na komisji 15 grudnia.
- Energetycy podają zestawienie z listą, co było zrobione - odparł Jan Drobnik z Urzędu Gminy. - Mamy cennik co ile kosztuje. Są konsekwencje finansowe każdej naprawy lamp lub cięcia gałęzi. Tak jest umowa skonstruowana.
Z tych powodów mieszkańcy chrzypskiej gminy muszą się przyzwyczaić, że uszkodzona lampa uliczna rzadko kiedy jest naprawiana w krótkim czasie. Często trzeba czekać wiele tygodni. Zbierając listę co najmniej kilku elementów do naprawy, gmina uzyskuje pewne oszczędności.
- Kwoty tej konserwacji są zabójcze - dodał Andrzej Milka.
- Lato nie lato, zima nie zima, a kwoty konserwacji idą równo - dziwiła się radna Grzesiak.
- Obsługa tego wszystkiego bierze za dużo. Energia, to mniej niż połowa kosztów - martwił się Tadeusz Sawala.
Chrzypscy radni zastanawiali się jakim sposobem podczas zeszłorocznej zimy energetycy mogli dokonywać przeglądu słupów energetycznych w odosobnionych miejscach, do których drogi na wiele tygodni pozasypywały potężne zaspy śniegu.
- A jakie macie pomysły w domu? - pytał Tomasz Jurgowiak - Niejeden w domu próbował oszczędzać prąd i się okazywało, że 5 zł na samej energii oszczędził.
- Nie można się poddawać jak bezwolne baranki. Oburza mnie, że nawet słup energetyczny jest obciążeniem dla gminy, skoro nie jest jej własnością - stwierdziła Grażyna Grzesiak.
Urząd Gminy negocjował przez kilka tygodni z energetykami, żeby "urwać" część kosztów serwisu. Bez wielkich sukcesów. Radni są nadal żądni wiedzy za co gmina musi płacić w ramach pakietu serwisowego. Narzekali, że lampy są ustawiane według kalendarza astronomicznego (czyli godzin wschodu i zachodu słońca), a mimo tego w praktyce są kilkudziesięciominutowe różnice w ich gaśnięciu i zapalaniu się, np. w Gnuszynie, Śródce, czy Chrzypsku Wielkim.
- To, że są takie dysproporcje, energetyka potwierdziła. Wszelkie zmiany muszą być przemyślane i na trwałe zrobione, bo przestawianie zegarów również kosztuje. Poproszę o wydruk godzin pracy lamp od energetyków. To możemy wyegzekwować - powiedział wójt Edmund Ziółek 3 stycznia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto