Mieszkańcy powiatu międzychodzkiego na Woodstocku

Organizatorem imprezy jest Fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, która w ten sposób chce podziękować wszystkim wolontariuszom i osobom wpierającym styczniowy Finał. Pierwszy Woodstock odbył się w 1995 roku w Czymanowie, w 1996 roku został zorganizowany w Szczecinie. Przez kolejne lata odbywał się w Żarach. W 2000 roku w Lęborku miał miejsce tzw. "Dziki Przystanek". Do Kostrzyna został przeniesiony w 2004 roku, gdzie miejscem imprezy został dawny poligon wojskowy. Pomysł na festiwal pojawił się w 1994 roku, gdy w USA odbył się ponownie, po 25 latach, kolejny Woodstock - muzyczny festiwal pod hasłem "Pokój, miłość i szczęście".

Co oferuje Przystanek Woodstock? Każdego roku występuje na nim kilkadziesiąt zespołów muzycznych z Polski i ze świata. Od 15 lat organizowane są przesłuchania chętnych zespołów, które na przystanku grają na dużej lub małej (tzw. folkowej) scenie. Częścią festiwalu jest także ASP, czyli Akademia Sztuk Przepięknych, w ramach której odbywają się warsztaty, np. warsztaty ceramiczne, improwizacji kabaretowej, czy warsztaty dla zespołów. ASP to także spotkania z
wyjątkowymi osobami. W tym roku przystankowicze mieli okazję do rozmowy m.in. z biskupem Pieronkiem, Krzysztofem Hołowczycem, majorem Wroną, Janiną Porazińską i Bronisławem Komorowskim.

Najbardziej wyczekiwanym w tym roku polskim występem był koncert Elektrycznych Gitar. W czwartek gwiazdą bylł Damian Marley syn Boba Marleya, gwiazdą
piątkowego wieczoru była Luxtorpeda, a w sobotę Sabaton - szwedzki zespół śpiewający o polakach.Wśród 800 tysięcy osób, które w tym roku zawitały do Kostrzyna aby przyłączyć się do Przystanku Woodstock znalazło się także sporo międzychodzian. niektórzy z nich zdecydowali się podzielić swoimi wrażeniami.
- Na Przystanek jadę ze względu na super klimat, fantastycznych ludzi i przede wszystkim masę super koncertów. Do tego, organizacja Woodstocku była jak co roku świetna. Pokojowy Patrol wood świetnie zorganizowany, ludzie przeszkoleni, pomoc medyczna w 300% precyzyjna i szybka - szkoda, że nie mamy takiej służby zdrowia. W tym roku pojawiły się utrudnienia: strefa spożywcza i strefa Calsberga była w tym roku utrudniona, ponieważ wycofano ruch gotówkowy i trzeba było wymieniać gotówkę na karnety i specjalne talony - duże kolejki, ale i tak w miarę szybko szło przy takiej liczbie osób komentuje Damian
Michałek z Międzychodu.

- W piątek ok 12 wyjechaliśmy z Sierakowa wraz z ekipą z Gniezna którą poznaliśmy przez "bank podróży" ze strony Woodstocku. Braliśmy udział
w koncertach takich gwiazd jak: Machine Head, Luxtorpeda, The Darkness, In Extremo, The Analogs, Elektryczne Gitary, Sabaton, My Riot i wiele innych. Wróciliśmy w niedzielę o 16. W czasie Przystanku zbieraliśmy zużyte kufle które były wymieniane na firmowe przedmioty Carlsberga, takie jak np. kufle czy latarki - relacjonuje swój pobyt Tomasz Wycech z Sierakowa.

- Byłam na Woodstocku 2 raz. Wrażenia jak najbardziej pozytywne, ja uwielbiam klimat woodstocku. Jak to ktoś ze sceny powiedział jest to 3 dniowa utopia. Na lepsze zmieniło się to, że było więcej kranów w różnych miejscach, ale niestety po raz pierwszy musieliśmy płacić za wjazd, ponieważ już we wtorek główne wejście było zamknięte, a pan w innym miejscu przez kawałek swojej prywatnej drogi kasował 50 zł od auta. Ale i tak sam woodstock przyciąga, ilość pozytywnie nastawionych ludzi, mozliwość nie martwienia się niczym, życie z dnia na dzien. Nie ważne tam było, która jest godzina ani co się o tej godzinie normalnie robi. Ważna była chwila i chyba to tak przyciąga - wyjaśnia Katarzyna Sokołowska z Dormowa.